niedziela, 11 marca 2018

króliś...

...króliczek, króliś... dla Córeczki...
...zaczęłam szycie dawno, gdy jeszcze nosiłam Ją pod sercem, ale nie udało mi się w porę skończyć... czekał więc cierpliwie na "nakarmienie" i detale... aż wreszcie mogłam zrobić ostatnie ściegi :)


...teraz króliś siedzi w rogu łóżeczka, a w chwilach zabawy powoli zaprzyjaźnia się z M.
jeszcze troszkę i będą razem brykać :)

9 komentarzy:

  1. słodziaczek-przytulaczek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam cię bardzo serdecznie W ten chłodny marcowy dzień przepiękny jest ten króliczek wygląda fantazyjnie w tym kolorze córeczka gdy podrośnie z pewnością będzie bardzo zadowolona pozdrawiam cię bardzo serdecznie Życzę przyjemnego dnia oraz mnóstwa kreatywności w tworzeniu kolejnych prac

    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam najserdeczniej...

      Usuń
  3. Bardzo ładny króliczek,piękne kolorki :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki fajniusi:) Super kolorki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy i bardzo przytulaśny króliczek. Fajne zestawienie kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietny, milusi, ladniusi.)Pozdrawiam.)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...