....tak, jedno jest pewne - Właścicielka tej torebki będzie widoczna doskonale... nawet z daleka... nawet w tłumie... nawet we mgle :) sztruks, z którego uszyłam ów egzemplarz jest soczyście, wyraziście i wręcz natarczywie czerwony... nieprawdaż? :)) prezentuje się energetycznie i wesoło, więc idealnie pasował jako tło dla Myszki Miki, która zgodnie z prośbą zamieszkała na klapce "listonoszki".....
oto przed Wami optymizm w najczystszej postaci :))
a ku ku :))
czyli aplikacja ze sztruksu i płócienka bawełnianego...
w środku nieco spokojniej...
"nieco", ale też raczej ciepło i z energią....
uszyła mi się torebka, optymizm i "światełko odblaskowe na wypadek gęstej mgły" w jednym... chyba jako antidotum na poczucie własne... bo ja... mam ostatnio ochotę zniknąć we mgle... rozpłynąć się i schować... ech...
czy u Was też tak mgliście jak tu? świata czasem zupełnie nie widać, a niebo smutne i bez wyrazu... listopad... liściopad... szeleści pod stopami...