...uszyłam ostatnio kwartet poduszkowy... dotarł już szczęśliwie na miejsce i ucieszył dzieciaki, więc mogę i Wam pokazać :)
zacznę od zadania najtrudniejszego...
miała to być poduszka dla jedenastoletniego Artura, który jest fanem Gwiezdnych Wojen... poważna sprawa! :) głowiłam się nad tym jakiś czas... rozważałam różne możliwości, ale żaden z pomysłów mnie nie przekonywał... aż przyszło olśnienie: Artur... brzmi prawie jak Artu... czyli R2D2... sympatyczny robot bezbłędnie kojarzony ze "Star Wars" przez niemal wszystkich... znalazłam w sieci rysunek, trochę go uprościłam... dobrałam tkaniny o nieco "technicznych" wzorach... oraz - co najważniejsze - przygotowałam szablon liter imienia korzystając z oryginalnej czcionki "Star Wars"... oto efekt tych wszystkich zabiegów:
zadanie drugie - podusia dla Basi...
to była prośba o kwiatki lub motylki oraz kolory dla dziewczynki - fiolet, róż i biel... od razu sięgnęłam po tkaninę, która od ponad roku czekała na właściwy moment grzecznie na półce w pracowni - mlecznobiały materiał w fioletowo-różowe motyle... wydał mi się idealny do tego projektu, ale troszkę trzeba było go rozweselić... i tak uśmiechnięty motylek w intensywnych barwach stał się bohaterem tej poduszki :)
zadanie trzecie i czwarte - dla Wojtusia i Wiktorka...
poduszki miały być w odcieniach niebieskich i zielonych, może z akcentem czerwieni... z koparką i wywrotką koniecznie... pracując nad nimi zastosowałam ulubioną metodę wykorzystania skrawków (pokazywałam ten sposób szycia
tutaj) i stworzyłam patchworkowe, podobne kolorystycznie pasy z resztek tkanin... na jednej poszewce zamieszkała koparka, a na drugiej spora wywrotka... poduszki otrzymały ramki, literki i plecki w dwóch różnych odcieniach intensywnego niebieskiego... dodatkowo litery imion są obszyte kontrastową nitką na dwa różne sposoby... stąd podobne niby poduszki są jednak różne :-))
....aaa... powzięłam postanowienie wiosennej mobilizacji... mam zamiar nie dać się przesileniu wiosennemu, brakowi sił i energii... zamierzam zebrać się w sobie i definitywnie skończyć kilka daaaaawno rozpoczętych projektów, które czekają na moje ulitowanie :-)
trzymajcie zatem kciuki :-)