wtorek, 11 sierpnia 2015

poduszkowe różności...

wiem.... wiem... nie ma mnie tu...
...na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że albo szyję... albo pracuję "w terenie", bo to sezon jarmarków... gdzieś pomiędzy "tym wszystkim" płynie wartkim strumieniem zwykła codzienność domowa...

szyją się między innymi poduszki... rośnie lista różności :)

Dora z ulubionej bajeczki Zuzi...

kotek dla Julki....

myszka - ulubiona maskotka Zosi...

baletnica dla małej Basi...

słonik dla Eryczka...

...a prócz poduszek... hmmm... długa lista spraw rozmaitych i szwów do zrobienia... a doba wciąż za krótka...
teraz jednak czas na sen.... dobranoc :)

9 komentarzy:

  1. Podziwiam i się zachwycam, każda pikna. : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Twoje poduszki Kasiu... :) Są prześliczne... Ty ostatnio jak cygański tabór wędrujesz po okolicznych jarmarkach :)
    Powodzenia życzę i dużo klientów :) Ja się wystawiam za dwa tygodnie ze stoiskiem w swoim mieście w Cieszynie, ale dla Ciebie to pewnie za daleko...mimo to pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Xementyno :))
      oj tak, czuję się jak koczownik... żywot Nomadów zaczyna mi być bliski :)
      Cieszyn rzeczywiście ciut daleko.... ale trzymam kciuki za Ciebie, powodzenia!

      Usuń
  3. Niezwykłe rzeczy Kasiu robisz, niezwykłe... baletnica jak żywa...w dodatku w moich ulubionych kolorach ;-) Każda podusia piękniejsza od innej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezwykłe rzeczy Kasiu robisz, niezwykłe... baletnica jak żywa...w dodatku w moich ulubionych kolorach ;-) Każda podusia piękniejsza od innej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocze te poduchy! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zosiowa i Basiowa zachwyciły mnie szczególnie :-)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...