uszyłam samolot - najprawdziwszy, poważny, pasażerski.... biały... czterosilnikowy...
i lata on sobie akurat po poduszce dla Dylano... :)
o tak:
na skrzydłach flagi Polski i Holandii,
krajów, z których pochodzą rodzice Dylano...
a plecki poduszki dwukolorowe...
prawda, że różne rzeczy szyje człowiek? :))
pierwsza klasa - z oknami:)
OdpowiedzUsuńKasiu - suuuuuper samolot no poduszka międzynarodowa i pełna miłości GIT!
OdpowiedzUsuńdzięki! miałam nieco tremy przy szyciu, ale udało się nawet bardziej niż myślałam :)
UsuńPięknie wypracowana.wspaniała i na pewno wzbudziła zachwyt obdarowanego. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńdziękuję :) przy detalach sporo było pracy, ale ćwiczę się w cierpliwości :D
UsuńWspaniały samolot!
OdpowiedzUsuńdziękuję Grażko :D
Usuń