gorąco
nie do zniesienia.... nawet w chłodnej zwykle pracowni (musicie wiedzieć, że obowiązkowo
noszę tu długie spodnie i mam na podorędziu cieniutki kardigan z długim
rękawem) dziś jest duszno i niemrawo....
to na ochłodę - poduszka dla Maciusia...
to na ochłodę - poduszka dla Maciusia...
błękity, niebieskości i słonik w kolorze cytrynowego sorbetu...
oby..... pozdrawiam (nie)cieplutko :D
śliczne słoniątko:) Uszko tak mi się skojarzyło z Hefalumpem;)
OdpowiedzUsuńAle piękna słonio-poduszka!
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się przepisu na napój chłodzący, a tu taki orzeźwiający słonik : )
OdpowiedzUsuń