środa, 12 sierpnia 2015

cytrynowy sorbet :)

gorąco nie do zniesienia.... nawet w chłodnej zwykle pracowni (musicie wiedzieć, że obowiązkowo noszę tu długie spodnie i mam na podorędziu cieniutki kardigan z długim rękawem) dziś jest duszno i niemrawo....

to na ochłodę - poduszka dla Maciusia...
błękity, niebieskości i słonik w kolorze cytrynowego sorbetu...



....chłodniej ciut? :)
oby..... pozdrawiam (nie)cieplutko :D

3 komentarze:

  1. śliczne słoniątko:) Uszko tak mi się skojarzyło z Hefalumpem;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękna słonio-poduszka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Spodziewałam się przepisu na napój chłodzący, a tu taki orzeźwiający słonik : )

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...