środa, 4 marca 2015

czwartkowe szycie Lub.Patchwork.pl

 ...w miniony czwartek, w gościnnej (i pięknej) pracowni Wiesi Quilt & Smile udało nam się spotkać całą Piątką... plan był prosty: naładować akumulatory, pogadać ile się da i... uszyć coś ładnego, naszego, wspólnego... a co? aaaaa to się okaże za czas jakiś... i na pewno opowiem i pokażę...
na razie mogę powiedzieć tylko, że plan został zrealizowany z nawiązką: szmatki "na coś" wybrane i skomponowane, choć było kilka burzliwych dyskusji kolorystycznych :)... stosowne obliczenia wykonane, nawet bez większych pomyłek :) po czym nastąpiło cięcie, zszywanie, rysowanie, przycinanie.... a na deser cierpliwe układanie elementów bloków.... uff...
a wszystko przy smakowitych przekąskach, licznych salwach śmiechu i nieustannym gadaniu.... no cóż, pięć zakręconych babek w jednym pomieszczeniu z torbami pełnymi ulubionych tkanin - nie mogło być cichutko....
Było tak:

 Aśki przeglądają ostatnie szmaciane łupy :)

tę tunikę komisyjnie uratowałyśmy przed pocięciem :)
i nakazałyśmy Wiesi noszenie....

 Ula cierpliwie i precyzyjnie wycinała kwadraty...

Asia (której nie widać, bo robi zdjęcie) rysowała...
potem kompletowanie... zszywanie.... 

zszywanie na dwie maszyny - Jo Ho i Wiesia...

zszywanie ciurkiem, z przerwą na pyszną pizzę Asi Jart's

 układanie, przekładanie, kombinacje... i dużo śmiechu :)
czyli same przyjemności...

coś już widać... ale ciiii.... 

Dziękuję Wam Dziewczyny za ten wieczór... i obietnicę następnych... wszak to trzeba zszyyyyyć... a na takie malutkie kawałeczki mnie namówiłyście, że ach... ale co tam... z Wami dam radę :)

****
Lubię być z Nimi, razem.... przy szyciu... i w życiu...
z Asią Jart's  - bez której polowań moja tkaninowa szafa byłaby duuużo mniejsza, z którą spacery po nocy są najlepszą terapią na... wszystko... i która zakazała mi ostatnio płakać, chyba, że z Nią razem....
z Ulą - której cierpliwość i spokój są moim balsamem i inspiracją, z którą mogłabym (ja-gaduła) niejednokrotnie pomilczeć na "ten sam temat" i dzięki której czynię raz po raz cudowne odkrycia patchworkowe i nie tylko....
z Wiesią - której droga od "nie umiem, ale spróbuję" do "jestem Mistrzem w pikowaniu" zapiera mi dech i pozostawia w tej niewygodnej pozycji od wielu tygodni, której dbałość o precyzję i detale jest dla mnie wzorem, i której talent przekazywania wiedzy podziwiam całym sercem...
Asią Jo Ho - która ma w sobie to coś, co sprawia, że czuję jakbyśmy się znały od lat... której poczucie humoru wywołuje u mnie nieposkromione parsknięcia przed ekranem, a konkretne podejście do wielu spraw zmienia moją perspektywę... i której szycie (nie wiem kiedy Ona to robi) bardzo lubię...

....no tak...
nie odzywam się tygodniami... a potem gadam i gadam....
ale sami widzicie - czasem człowiek musi... gdy ma powody :)
dziękuję cierpliwym Czytelnikom i znikam.... mam nadzieję, że nie na długo....

19 komentarzy:

  1. no i wyszło szydło z worka, że Aśki to największe przekupy i handlary -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bez Asiek nie byłoby 2/5 grupy wiesz.... i 9/10 moich szmat.... no dobra 8/10 szmat :)
      cmoki w boki :)

      Usuń
    2. noooo i Asia - Ty jesteś dodatkowo fotoreporter etatowy i wparcie w żywieniu, pyszzzzznym :)

      Usuń
  2. O rany, zazdroszczę Wam dziewczyny tego "doborowego towarzystwa", tych bezcennych chwil twórczej radości i jak sądzę - niejednej głupawki.... :)))) Pędzę się pakować i już do Was jadę..... postanowione. Przygarniecie zbłąkaną duszę? :))))
    Szykują się piękne kwadraty! Tak trzymajcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przygarniemy! przyjeżdżaj :)
      u nas pięknie (lasy lubuskie), smacznie (bez jedzonka się nie liczy) i twórczo...
      głupawki też są... w nadmiarach nawet :D

      Usuń
  3. Fantastyczna, twórcza grupa- gratuluję. Pozdrowienia dla wszystkich Dziewczyn.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to będzie się działo. Powodzenia : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby Mysiu, oby :)
      choć przyznać muszę, że już sprawy nabierają wielkiego tempa :)

      Usuń
  5. Ach, jak fajnie :) A że na takim wspólnym szyciu jest fajnie wiemy coś o tym, prawda? ;) Uściski dla tych co znam osobiście i dla tych, które poznałam tylko w sieci :) Trzymajcie się dzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Jolciu, fajnie jest, mega-fajnie :)
      przyjedź kiedyś, co?
      uściska przekażę :)

      Usuń
  6. Nie napiszę, że zazdroszczę, bo to przecież oczywiste, że aż mnie skręca :-D
    Świetne z Was laski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojjj no wiemy, wiemy.... tylko nie daj się skręcić na amen :)
      dzięki Ata!

      Usuń
  7. Gadaj, gadaj, zdjęcia pokazuj. Duch wielu szyjących gdzieś nad Wami się kołacze i wściekle wyrzeka że ciała nie ma co by posmakować rozkoszy.

    Miłego spotykania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Ania :)
      zupełnie niechcący nabrałyśmy wielkiego rozpędu, a Wszechświat zaczął nam sprzyjać... szykują się niespodzianki :)
      więc z pewnością będzie sporo gadania i pokazywania :D

      Usuń
  8. Miło poogladać taką działalność :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy....
      i zapewniamy, że w grupie siła i mnóstwo radochy :)

      Usuń
  9. ...ładna grupa pod wezwaniem...trzymam kciuki za więcej wespół w zespół

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy....
      każdy zaciśnięty kciuk się przyda :)

      Usuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...