...pokazałam wczoraj naprędce na "twarzoksiążce" czy "twarzaku", jak mawia Marek Niedźwiedzki, pewną eksperymentalnie uszytą poduszkę... dziś nadrabiam zaległości tutaj... tym bardziej, że podusia nieoczekiwanie dla mnie podbiła całkiem sporo serc :)
...poszewka ozdobiona jest dużą aplikacją, zainspirowaną wzorem tkaniny użytej na ramkę... to próba zagospodarowania absolutnie ostatnich
skrawków ulubionej szmatki w koty, którą daaaawno temu kupiłam przez
internet aż.... w Nowej Zelandii :)
zostało mi zaledwie kilka paseczków, ale powstaje jeszcze jedna taka poducha - z Kotem Seledynowym... przy odrobinie mobilizacji i "szyciu na oparach" jest szansa, że dam radę zmajstrować trzecią... ale to juuuuutro....
zostało mi zaledwie kilka paseczków, ale powstaje jeszcze jedna taka poducha - z Kotem Seledynowym... przy odrobinie mobilizacji i "szyciu na oparach" jest szansa, że dam radę zmajstrować trzecią... ale to juuuuutro....
przed Wami wielce energetyczny Kot Żółty
nazwany przez Agnieszkę "bananowym" :))
uzupełnienie:
zgłosiłam Kota Bananowego na KotArt Wyzwanie na blogu addictedtocraftsblog.blogspot.com
trzymajcie kciuki :)
Bananowy, bo ma banana na paszczy :D
OdpowiedzUsuńot widzisz... a ja myślałam, że to o kolor chodzi :D
Usuńprzecudna poducha !! kocio jest rozbrajający po prostu :)
OdpowiedzUsuń:) cieszę się, że widać ów optymizm, który z kota wręcz wyłazi :))
Usuńsuperowy bananowy kociak:) Kapitalny!
OdpowiedzUsuń:D dzięki
Usuńfajowa!!!
OdpowiedzUsuńCudowny ten bananowiec :)
OdpowiedzUsuńchyba mu to przezwisko już zostanie... fajnie mu z tym :)
UsuńBananowy i uśmiech i kolor!
OdpowiedzUsuńbanano-duo :)
UsuńNie dziwię się, że poduszka podbiła wiele serc skoro uśmiecha się z niej taki wspaniały, wyglądający na pozytywnie zakręconego kocur.
OdpowiedzUsuńo tak, ten kot rozpromienił całą pracownię :)
UsuńCudny do pokochania od zaraz:)
OdpowiedzUsuńdo pokochania :)
UsuńJest przesympatyczna :)
OdpowiedzUsuńświetna poducha...
OdpowiedzUsuńCzysty optymizm :)
OdpowiedzUsuńprawda? :)
Usuńsuper, aż usmiech pojawia się na twarzy :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, o to chodziło :)
UsuńCudowne połączenie kolorków, czerni z ostrą zielenią i żółcią
OdpowiedzUsuńśliczna poduszeczka :)
dziękuję :)
UsuńCo za odkrycie!!! KOTo poducha, ale i sam blog!:D
OdpowiedzUsuńJoasiu dziękuję :)
Usuńcudny komplement :D
Najzjefajnieszy kot jakiego w życiu widziałam na poduszce! A, jako miłośniczka kotów wiem o czym piszę ;). Bardzo lubię też naśladowanie wzorów z ramki. Świetnie się to na ogół komponuje. Nie mogę się doczekać pozostałych kocich kolorków.
OdpowiedzUsuńDzięki MKatarynko! musiałam odłożyć kolejne koty z tej serii, ale w nadchodzącym tygodniu powinnam móc do nich wrócić :)
UsuńAle cudna ta morda :D
OdpowiedzUsuń