środa, 13 lipca 2011

na poprawę nastroju....

na poprawę mojego nastroju ... na samopoczucie lepsze...
na frustracje.... te takie życiowe duże... i te zupełnie małe w bojach z niesprawną maszyną (wrrrr...)...
na zmęczenie...
na smutki wszelkie...
na oddech i wytchnienie....
na za dużo pracy w pracy...
na te nerwy, że urlop pod znakiem zapytania...
na upały - tym razem dla odmiany...
na kłopoty...
na bezsenność...
i na złe sny...
na brak sił...
szyję... szyję... szyję...
bo ręce muszę mieć zajęte...
ot co...


a żeby choć trochę uśmiechu było i duch nie podupadał tak bardzo :-) przedstawiam Wam "motyla na bis"... słonecznie oranżowego :)))  pofrunął już na miejsce przeznaczenia i mogę pokazać....

 
 skrzydła "fruwają"...
nie są szeleszczące, ale miękkie, lekko puchate, bo z warstwą ociepliny wewnątrz....

na warsztacie mięciutkie aplikacje z polaru - zwierzaki różnej maści, do pokazania pooootem... a gdzieś za oknem mruczy groźnie burza skradając się zza horyzontu.... może popada, zagrzmi, błyśnie... i świat ochłonie...
dobrej nocy, spokojnych snów....

16 komentarzy:

  1. Cudny motyl, kończ pozostałe zwierzaki i chwal się;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasia, cudne te motyle. Zresztą uwielbiam wszystko, co uszyjesz:) Dziękuję za wizytę u mnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo!!! kolejny śliczny motylek:)
    taka cieplutka ta podusia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny motylkowy podusznik

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech Twe myśli znajdą szybkie sposoby na odganianie kłopotów, zmęczenia, nerwów... trzymam za to mocno kciuki... i przesyłam wirtualne wsparcie i posiłki...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak oranżadka z czasów dzieciństwa... Poprawiała humor. Zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasieńko, wierzę, że urlop dojdzie do skutku i będzie wymarzony, wyśniony, najlepszy.
    A podusia...ech. Mi już dawno zabrakło słów aby opisać zachwyt nad Twoimi dziełami. Więc pozwól, że będę w skupieniu oglądała szczegóły.
    Buziole
    Kajka z http://mojemarzeniaija.blogspot.com/

    Kasieńko, mała prośba. Proszę, zmień w ustawieniach, w komentarzach na wyskakujące okno bo nie mogę normalnie u Ciebie zostawić komentarza.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuję Wam pięknie :-)
    i życzę spokojnego, przyjemnego dnia... UTULAM...

    Kajko - zmieniłam ustawienia specjalnie dla Ciebie :) teraz powinno być OK

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny... A jakie ma sprytne skrzydełka... ;)
    Tulę Cię mocno...
    Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  10. podusie są urocze, faktycznie poprawiaja nastrój bo przyjemnie na nie patrzeć; obyś miała cały czas dobry humor i nie musiała się pocieszać

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle śliczna i urocza!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dużo smutku bije z Twoich słów dzisiaj, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży... Podusie niezmiennie podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podobają mi się Twoje motylkowe poduszki! A te motyle! Wygląda, że wystarczy ruch ręki i odlecą....

    Ściskam Cię bardzo serdecznie Kasiu!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiu, motyle uwielbiam a w Twoim wykonaniu szczególnie. Są efemeryczne, zwiewne, piękne kolorystycznie i wyjątkowo pomysłowo uszyte. Ten nie jest wyjątkiem:)
    Pozdrawiam i dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Motylkowa podusia jest zachwycająca!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam po wyróżnienie na mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...