...dziś skończyłam kamelonkę czwartą... na prośbę przyszłej Właścicielki jest ona w tym samym zestawie kolorystycznym co moja torba osobista ;)
...zmieniając szarfy podczas dokumentacji fotograficznej pomyślałam (jak nie ja, bo tak "marketingowo"), że torba kameleonka jest odpowiedzią na zmienność kobiecych nastrojów... strojów... i potrzeb...
spójrzcie... czyż nie jest tak?
po prostu torba zmienną jest! :)
meteczka :)
przy zamku koralikowy "dynks"...
we wnętrzu rustykalna krateczka...
kieszonka na telefon, dwudzielna kieszeń na różności
oraz pilnowatko do kluczy
a skoro tu już jestem....
to chciałabym podziękować Wszystkim za odwiedzanie pracowni... za komentarze pełne miłych słów i dobrych myśli.... bardzo-bardzo-bardzo mi miło gościć Was w tym zakątku.... pozdrawiam cieplutko :-)
A ja tutaj zaglądam, podglądam i z podziwu wyjść nie mogę :)
OdpowiedzUsuńPo cichutku też żałuję, że talentu szyciowego nie posiadam.....i maszyny również :(
Torby rewelacyjne.
Pozdrawiam.
Torba super i rewelacyjny pomysł ze zmiennymi szarfami, codziennie można miec inną torbę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I co...? Znowu mam wzdychać...? Oj, Kasiu Kasiu... :)
OdpowiedzUsuńŚliczności...
Torba znów piękna i taka zmienna! Świetna zabawa z tymi szarfami!!!!
OdpowiedzUsuńKoralikowy "dynks" i marketingowe hasło podbiły moje serce :);) Serdeczności, Ola
OdpowiedzUsuńPiękna ta kameleonka, podziwiam wszystkie twoje prace :))
OdpowiedzUsuń