...króliczek, króliś... dla Córeczki...
...zaczęłam szycie dawno, gdy jeszcze nosiłam Ją pod sercem, ale nie udało mi się w porę skończyć... czekał więc cierpliwie na "nakarmienie" i detale... aż wreszcie mogłam zrobić ostatnie ściegi :)
...teraz króliś siedzi w rogu łóżeczka, a w chwilach zabawy powoli zaprzyjaźnia się z M.
jeszcze troszkę i będą razem brykać :)