...poranki i wieczory pachną już inaczej... i chłód podchodzi bliżej, odważniej, zwłaszcza o zmierzchu i gdy dostrzeże bose stopy albo odkryte ramiona :)
mgiełki coraz dłużej i śmielej polegują na łąkach... wrzosowe leśne dywany nabierają kolorów... a popołudniami blask słonecznych promieni ma już taki miodowy i "gęsty" odcień, który ogromnie lubię.... lada chwila kasztany opuszczą swe kolczaste domki i kusić będą czekoladowym błyskiem pod stopami.... znów wypcham nimi kieszenie....
...tymczasem lato zatroszczy się jeszcze o rumieńce na gruszkach... pogłaszcze czupryny astrów w ogrodach... odprowadzi w dal ptasich wędrowców... a potem - gdy poczuje zapach powideł śliwkowych i dymów z ognisk - uśmiechnie się leciutko i odejdzie za horyzont czyniąc miejsce dla kolorowej jesieni.........
......och, rozpisałam się... a przecież chciałam tylko pokazać prostą torbę... cóż... zatem niech ten przydługi wstęp - skoro już jest - będzie małym usprawiedliwieniem jej na wskroś jesiennego charakteru :)
oto torba z kasztanami:
torba powstała z alkantary o głębokim odcieniu gorzkiej czekolady (który trudno oddać na zdjęciach, niestety)... ma nieskomplikowany fason, zapięcie na magnes, a wewnątrz bawełnianą podszewkę i jedną otwartą kieszonkę :)
...kasztanowy motyw uszyłam z kawałków sztruksu i "gładkiej" bawełny... "technicznie" - to połączenie aplikacji i pikowania z wolnej ręki...
dla dociekliwych - widok lewej strony podczas szycia :)
torba powstała specjalnie na konkurs inspirowany kasztanami, który odbywał się podczas II Otyńskiego Jarmarku Pod Kasztanami...
z dumą donoszę, że zdobyłam nagrodę w owym konkursie! :) :) :) były gratulacje, dyplom, pięknie wydany album z fotografiami okolicznej przyrody oraz anioł wykonany ze szkła w miejscowej pracowni artystycznej :D
[kasztanowa torba jest "do wzięcia", zainteresowanych zapraszam: kasipoczta@wp.pl]
.....miłego żegnania lata moi Drodzy...