piątek, 4 października 2013

małe autko :)

...mam Przyjaciółkę, która raz po raz mówi do mnie przez telefon "znów zasuwam jak małe autko!"... "ja też" - odpowiadam... obie jesteśmy w biegu... na pełnych obrotach... w tysiącu spraw i rzeczy do załatwienia próbujemy nie zgubić drogi... nie pomylić rzeczy ważniejszych od tych tylko ważnych... sprostać... nie pominąć... nie uronić... stanąć na wysokości zadania... i.... nie zwariować... a od czasu do czasu "mieć chwilkę"...
też tak macie, prawda? :)
 
gdzieś w takim biegu uszyłam pewne "małe autko"... na specjalne życzenie i ze specjalną dedykacją... zdążyłam w ostatniej chwili... udało się...



no cóż... idę biec :)
pozdrawiam Was ciepłojesiennie...

12 komentarzy:

  1. świetna poduszka! u mnie też są jeszcze takie małe autka, nawet ostatnio dokłądnie taki zielony groszkowy widziałam :) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. biegnij powoli...sliczna podusia..pewnie tez w biegu uszyta..hihihi super autko

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna podusia! Jak wszystko co szyjesz zresztą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jakoś tkwię ostatnio w jesiennym zawieszeniu i nie mogę nabrać tempa. I czuję, że mi przez to coś ucieka. Podusia prześliczna. Na pewno leżąc na niej można takim super autkiem podróżować sobie w marzeniach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna ta Twoja podusia, bardzo sympatyczna: )

    OdpowiedzUsuń
  6. Spiesz się powoli, to naprawdę świetne hasło :) Maluch naprawdę przeuroczy no i ten kolor!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajne autko. Aż się łezka w oku kręci. Pozdrawiam :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne, nostalgia mnie lekka dopadła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiula piękne autko piękna poducha. A ja już niedługo biorę się do pracy nad haftem na przeznaczenie o którym ostatnio rozmawiałyśmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przystanęłam na chwilkę, żeby napisać, że Twoje aplikacje zawsze mnie zachwycają i ta nie jest wyjątkiem, no dobrze dość przerwy , biegnę dalej :):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poduszka śliczna:) Moim pierwszym samochodem był właśnie taki zielony"maluch", no może trochę jaśniejszy :)) To było auto!

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...