...mam Przyjaciółkę, która raz po raz mówi do mnie przez telefon "znów zasuwam jak małe autko!"... "ja też" - odpowiadam... obie jesteśmy w biegu... na pełnych obrotach... w tysiącu spraw i rzeczy do załatwienia próbujemy nie zgubić drogi... nie pomylić rzeczy ważniejszych od tych tylko ważnych... sprostać... nie pominąć... nie uronić... stanąć na wysokości zadania... i.... nie zwariować... a od czasu do czasu "mieć chwilkę"...
też tak macie, prawda? :)
gdzieś w takim biegu uszyłam pewne "małe autko"... na specjalne życzenie i ze specjalną dedykacją... zdążyłam w ostatniej chwili... udało się...
no cóż... idę biec :)
pozdrawiam Was ciepłojesiennie...
świetna poduszka! u mnie też są jeszcze takie małe autka, nawet ostatnio dokłądnie taki zielony groszkowy widziałam :) pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńbiegnij powoli...sliczna podusia..pewnie tez w biegu uszyta..hihihi super autko
OdpowiedzUsuńRewelacyjna podusia! Jak wszystko co szyjesz zresztą :)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś tkwię ostatnio w jesiennym zawieszeniu i nie mogę nabrać tempa. I czuję, że mi przez to coś ucieka. Podusia prześliczna. Na pewno leżąc na niej można takim super autkiem podróżować sobie w marzeniach :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja podusia, bardzo sympatyczna: )
OdpowiedzUsuńsuper maluszek! piękny!
OdpowiedzUsuńSpiesz się powoli, to naprawdę świetne hasło :) Maluch naprawdę przeuroczy no i ten kolor!
OdpowiedzUsuńAle fajne autko. Aż się łezka w oku kręci. Pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńCudne, nostalgia mnie lekka dopadła ;-)
OdpowiedzUsuńKasiula piękne autko piękna poducha. A ja już niedługo biorę się do pracy nad haftem na przeznaczenie o którym ostatnio rozmawiałyśmy ;)
OdpowiedzUsuńPrzystanęłam na chwilkę, żeby napisać, że Twoje aplikacje zawsze mnie zachwycają i ta nie jest wyjątkiem, no dobrze dość przerwy , biegnę dalej :):)
OdpowiedzUsuńPoduszka śliczna:) Moim pierwszym samochodem był właśnie taki zielony"maluch", no może trochę jaśniejszy :)) To było auto!
OdpowiedzUsuń