środa, 5 czerwca 2013

Blue... Blue Express... do Berlina :)

...bardzo, bardzo, bardzo Wam dziękuję za przemiłe słowa pod poprzednim postem... za wszystkie pozytywne myśli, za trzymanie kciuków, za życzenia i za dobre przeczucia.... za wszystko!
jestem wzruszona... i poczułam duże wsparcie...
postaram się odpisać Każdej z Was indywidualnie, jak tylko złapię chwilkę spokoju...

otóż bowiem NOWE dzieje się szybciej niż przypuszczałam... i do tego jeszcze mnie "popędza" :)
szczęśliwym zbiegiem okoliczności oraz dzięki życzliwości i zaangażowaniu Martyny (polecam: MKK Design) w najbliższy weekend zaprezentuję swoje prace na jednej z wystaw w ramach imprezy TEXTILE ART w Berlinie!
wciąż nie mogę w to uwierzyć :)) ale to fakt...
wiadomość ta kilka dni temu spadła na mnie jak grom z jasnego nieba... czasu na przygotowania niewiele, a i wyzwanie spore... jednak jestem zmobilizowana i działam na najwyższych obrotach... i prawie nie śpię rzecz jasna :)) 
trwają zatem pilne prace na wielu frontach - szycie, oprawa graficzna, konstrukcja stoiska, logistyka... długa jest lista rzeczy pilnych i pilniejszych oraz mnóstwo drobiazgów do załatwienia i "ogarnięcia"... trochę to dużo na moją rozczochraną głowę... na szczęście przy pomocy kilku par Życzliwych Dłoni jest szansa na powodzenie przedsięwzięcia...

jeansowy Blue także pojedzie ze mną... skończyłam go dziś rano czyli naprawdę ekspresowo... a dzięki pomocy Uhatki (Ula, buziaki!!!) Blue ma już pięknie zakończone i schowane wszystkie nitki... czeka teraz na wieczorne prasowanie i sesję zdjęciową jutro... pokażę Wam więc na razie tylko robocze zdjęcie wykonane przed chwilką... Blue w całości i z detalami będzie później :)

Blue Express :)

....zmykam do swej listy zadań najpilniejszych...

a dla zainteresowanych zostawiam adres szkoły, w której odbędzie się Textile Art:
Carl-von-Ossietzky-Schule, Blücherstraße 46-47, 10961 Berlin Kreutzberg 
moje miejsce: sala nr 120 

Wasz "ekspresowa" :-)


P.S.
...dziś rano ukończony został projekt wizytówek oraz nowego banerka bloga...
baner już wisi - jak widać :)  a wizytówki ekspresowo drukują się w prawdziwej drukarni :))
Martynko - dziękuję raz jeszcze!

18 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za działania w Berlinie :)
    Blue jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu! Wspaniale wieści!!! Ale się cieszę :) Dopiero teraz doczytałam o zmianach u Ciebie i jestem pod wielkim wrażeniem. Twojej decyzji, odwagi. Ale mimo różnych przeciwności to wspaniale jest robić to, co się kocha, prawda?
    Ściskam bardzo, bardzo gorąco i powodzenia w Berlinie!!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. bedzie dobrze, nie ma innego wyjscia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Kasiu gratulacje i powodzeni!

    OdpowiedzUsuń
  5. O ho ho ho! Ale się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko uwinęłaś się z tym patchworkiem-podziwiam. Życzę powodzenia na wystawie w Berlinie. Myślę, że zaprezentujesz nam fotograficzną relację z tej imprezy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wystawy, pomysłu na biznesik i nowego banerka - jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasia, Ty wiesz że na mnie zawsze możesz liczyć... zwłaszcza w kwestii zaopatrzenia w szmatki no a przede wszystkim w kwestii wsparcia duchowego:) trzymam kciuki dziś i jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję z całego serca. Dobrze, że wszystko tak szybko ruszyło. Na pewno jesteś zmęczona, ale warto, jestem o tym przekonana:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny ten Ekspresik. Trzymam kciuki za Berlin.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje, trzymam kciuki z całej siły!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyłączam się do trzymania kciuków! Blue zapowiada się odlotowo! Nowy banerek cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasiu !!! Widziałam Cię na wystawie w Berlinie dzięki relacji Kiboko.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki ! Powodzenia na wystawie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj-u Ciebie zawsze pięknie i pomysłowo.Lubię tu zaglądać.Pozdrawiam Jola z Dobrych Czasów

    OdpowiedzUsuń
  16. Kasia czyli Berlin zdobyty :-)) to teraz moze Brukselę tez trza zdobyć,targi kreatywne w Marcu a wystawa Gildi Belgijskiej w październiku ;-)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...