Kochane Szyjące :)
może już słyszałyście, a może jeszcze nie...
więc opowiem króciutko: trzeba pomóc wyczarować trochę uśmiechów! :)
wystarczy mieć trochę chęci, nieco czasu, kilka kawałków bawełny pościelowej oraz odrobinkę umiejętności... dodać szczyptę serca i dobrych życzeń i... już! uśmiechy gwarantowane....
dzięki Natalii (klik: ekoubranka.blogspot.com) ruszyła i przemyka z prędkością światła przez kolejne blogi akcja "Uszyj Jasia", w której powstają jaśki dla pacjentów szpitali dziecięcych... aby dzieciom było tam raźniej i kolorowo... aby zasypiały spokojniej... aby zrobiło się choć trochę po domowemu...
przyłączyłam się i ja... udało mi się uwolnić z szafy trochę tkanin i powstało 14 poszewek... jutro wyruszą w podróż do Bolesławca :)
wszelkie szczegóły, aktualne adresy szpitali, a nawet krótki kurs szycia znajdziecie u Natalii
zapraszam serdecznie i zachęcam...
Wasza poduszkowa
super, że i Ciebie szycie jaśków dopadło :) ja dziś dokończyłam moją 20stkę :)
OdpowiedzUsuńwidzę właśnie Pracusiu :))
Usuńfajnie, że z "niczego" można tyle dobrego zrobić, prawda? a jeszcze tyle frajdy przy tym :)
Dziękujemy za informację. Chyba też spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńwow! Ile kolorowych jasieczków!!! To się dzieciaczki ucieszą:D
OdpowiedzUsuńDużo śliczne i kolorowe ! :)
OdpowiedzUsuń