Bobe Majse... blog judaistyczny... zaglądam sobie, poznaję, odkrywam, podziwiam... zachwyca mnie wiedza i szacunek... spojrzenie Oli (fachowym okiem) na sprawy, zdarzenia i "pozostałości"... i piękne fotografie Piotra....
mam szczęście... Olę i Piotra poznałam osobiście - dzięki splotowi okoliczności, blogowi oraz "temu szalonemu" pomysłowi, by ponad 500 km od domu umówić się z Nieznajomymi Ludźmi na herbatę :) było cudownie, a potok słów płynął i płynął..... od tamtego spotkania minęło już sporo czasu i mnóstwo maili, trochę rozmów telefonicznych i kilka kolejnych spotkań, jeśli tylko była możliwość....
och, bo po prostu wyrosła nam przyjaźń :-)
od dawna wiem (zresztą Ola przyznała się kiedyś do tego nawet na blogu), że Bobe Majse ma dwie słabości - wszelkie Gwiazdy Dawida oraz ślady po mezuzach... zapamiętałam :)
kiedyś udało mi się sfotografować dla Bobe Majse Gwiazdę w Poznaniu... przypadkiem i niespodziewanie wypatrzyłam ją na pewnej bramie... historię tego zdjęcia oraz samo zdjęcie znajdziecie u Bobe Majse tutaj...
idąc śladem myśli o bobemajsowych Gwiazdach Dawida uszyłam dla Oli i Piotra brązowo-błękitny komplecik... odcienie gorzkiej czekolady (a wiecie - czekolada na gorąco to z kolei słabość ino-ino) i błękitnego nieba (takiego "ino-ino" właśnie)... komplet powstawał etapami i dość długo - najpierw, ofiarowany jesienią, dwuosobowy zestaw podkładek pod talerze i kubki... a potem, wiosną, poduszki z tych samych tkanin... teraz wszystko to jest już razem, więc mogę i Wam pokazać...
podkładki w zestawie duo :))
niebieska tkanina na dużej podkładce to kieszonka na sztućce
mała Gwiazda Dawida
maleńka Gwiazda Dawida
poduszki z Gwiazdą dużą.....
Powiem że piękne:)))ale najważniejsze ,że robione sercem:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzesliczne :)))tylko podziwiac:)
OdpowiedzUsuńPiękne, i piękne kolory
OdpowiedzUsuńNie tylko piękne rzeczy uszyłaś (połączenie tkanin i kolorów cudne!), ale i oprawiłaś je piękną historią! Więc ogólne wrażenie jak i wszystkie szczegóły są rewelacyjne :-)
OdpowiedzUsuńKasieńko - jak ja uwielbiam Cię czytać i podglądać cudności szyciowe. A Może następnym razem...... Kraków - spotkanko - kawa - gadanie................
OdpowiedzUsuńHa, a do kompletu jeszcze dwie podusie-Gwiazdy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu... raz jeszcze... także tutaj.
Piękne są Twoje prezenty i pamięć.
Kasiu - bo to Gwiazda prowadziła zawsze!
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy czynisz!