czwartek, 12 kwietnia 2012

i jeszcze... i znów...

i jeszcze jedna podusia do pokazania... tak, tak... ZNOWU :)
ale cóż poradzić, gdy wciąż jest wokół tyle snów do zaczarowania?

na prośbę Ani (autorki tego bloga) miałam przyjemność uszyć poszewkę z haftem w roli głównej... poduszka już dawno u Właścicielki, a ja dopiero dziś pokazuję... no cóż - doba wciąż przykrótka, a i życie nie rozpieszcza...
Ania dała mi wolną rękę... poprosiła o coś wesołego... i zgodziła się na niespodziankę!... chciałam, by ten piękny, staranny i kolorowy haft na beżowej kanwie otrzymał tło, które go nie zakrzyczy... pierwszym skojarzeniem była tkanina w zielone kwiatuszki - z powodu tła w odcieniu tym samym co kanwa... materiał ten kupiłam w Pradze na patchworkowym festiwalu dwa lata temu... używałam go już przy kotach klamkowych, a teraz wreszcie doczekał się roli pierwszoplanowej :)... statystują zieleń i pogodny żółty oraz pikowane motywy z różami.... efekt? wiosenna poduszka-niespodzianka :-)



hmmm... czy ja Was nie zamęczam przypadkiem poduszkową monotonią? zastanawiam się, bo znów "na warsztacie" mam kolejne poduszki...
jednak na pocieszenie obiecać mogę, że nastąpi odmiana... lada chwila (niechaj się tylko z kilkoma zaległościami uporam) zacznę pracę nad "dużą formą" - narzutą patchworkową... przygotowania już trwają, tkaniny w drodze...  cierpliwości więc :)

16 komentarzy:

  1. Podusia jest bardzo piękna:) Podziwiam Twoje pikowanie, te ściegi takie równe. Jestem Twoją fanką. A mnie maszyna nie chce się słuchać. Te różyczki to najwpierw rysujesz?
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie czuję się zamęczona. Podusia rewelacyjna pod względem kolorystycznym! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezusicku! Pieję z zachwytu! Haft cudo, świetnie dobrane tkaninki i to pikowanie... jak to robisz, że tak ładnie wychodzi?

    OdpowiedzUsuń
  4. Następna śliczna podusia. Pięknie dobrane kolory i cudne pikowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoich poduszek nigdy dość, każda jest wyjątkowa :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasieńko, nigdy dość Twoich poduszek. Mam tylko nadzieję, że pozwala Ci to oderwać się, troszeczkę zapomnieć się, pomarzyć, pozytywnie pomyśleć.
    Słoneczka życzę kochana Czarodziejko

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudnie romantyczna, wiosenna i optymistyczna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu pieknych poduszek nigdy dośc :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mogę oglądać i podziwiać wciąż i wciąż;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna, cudne kolory - takie świeże i radosne. Dawaj kolejne :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczna, wesola , pomyslowa..a poduszek nigdy dosc..ja tez mam bzika na punkcie szycia poduch..Pozdrawiam milo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna podusia na mocny sen... Czy to może nużyć?

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna podusia.Piękne kolorki no i ten hafcik tak pięknie wkomponowany.Ja bardzo chętnie zaglądam do Ciebie i podziwiam podusie, więc mi się jeszcze nie znudziły. Ale chętnie obejrzę "dużą formę". Piękne różane pikowanie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo, bardzo, BARDZO! dziękuję Wam Wszystkim za ciepłe słowa... czerpię z nich siłę... naprawdę...

    dziękuję!
    :-*

    OdpowiedzUsuń
  15. Que preciosa almohada! Y el bordado muy delicado.
    Feliz dia

    OdpowiedzUsuń
  16. W moim klimacie, ech jaka cudna!

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...