...pomogło :)
pomogło owo serduszkowanie jeansu "po coś".... jakby nieco lepiej mi :) lepiej... i do tego mam teraz wzamian kolekcję piórników.... nooo... gdy się ktoś uprze mogą robić za kosmetyczki ewentualnie :)
proszę bardzo,
że tak powiem: taaa-daaaam!
Kasiu, Super pomysl. Malpowac nie bede, bo ciezko idzie mi z szyciem. Jednak zamierzam uszyc jeansowe torebki dla moich dziewczynek. Myslalam rowniez o takich malych slodkich serduszkach. Ale jak na razie zbieram do nich dekoracje.
OdpowiedzUsuńZ zachwytem przypatruję się harmonii barw (serduszka - metki - zameczki).
OdpowiedzUsuńCudne te piórniczki. Kurcze, i mnie przydałby się nowy, a w szafie stare jeansy leżą...Jeśli się nie obrazisz, to uszyję sobie podobny. :) Bardzo mi się podobają!!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńo jak szkolnie
OdpowiedzUsuń