czwartek, 6 maja 2010

"szukam, bo potrzebuję..." ciąg dalszy...

...przyszłam powiedzieć ogromne

dziękuję!!!!

...po prostu......
nie wiem, czy zdołam powiedzieć dziś coś więcej... bo jestem kompletnie oszołomiona...  absolutny szok.... pozytywny szok! - to dobre określenie...

dziękuję Wszystkim i Każdemu z osobna....
za wszelkie nadesłane bezcenne informacje...
za chęć konkretnej pomocy...
za ciepłe słowa, wsparcie, uśmiechy....
i za takie cudnie miłe "trzymanie kciuków"....

i wiecie co?
poczułam się baaaardzo miło otoczona opieką... prawdziwą, choć niby tylko wirtualna jest....
poczułam się cieplutko "zaopiekowana"... i bezpieczna...

siedzę tu totalnie oszołomiona... za dużo dobrego na raz... za dużo.... :))))
jestem wzruszona....

5 komentarzy:

  1. I to jest siła netu (ta pozytywna) :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No bo my tu w takiej naszej sile siedzimy. Może działa tu zwykłe lubienie? Trzymaj się Kaśku i czekaj wieści od ludzi. Wierzę w tęczę, a na wiosnę przybywa jej.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj... szok... szoko-wirówka normalnie :)))
    dzięki, dzięki, dzięki....
    baaaardzo...

    mam skrzydła u ramion :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To teraz Kasiu do najlepszego lekarza i nie daj się !!! Ja też trzymam kciuki. Na pewno wszystko będzie dobrze :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasieńko wpadłam na chwilkę do sieci a tu się dzieje!!! Mnóstwo, mnóstwo mocy i pozytywnej energii Ci przesyłam! :***

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...