wtorek, 2 czerwca 2015

kurz....

blog zarasta nieco kurzem...
no cóż... to dlatego, że ja "łykam kurz pracując w terenie" - czyli razem z Pracownią Na Schodku Chwili  rozstawiamy kram to tu, to tam.... ot taki los rękodzielnika - koczownika :)

w pracowni wciąż szyją się nowe kotki....

 i zebry...

i poduszki...

i nawet duże formaty.... 


oczywiście - to wszystko niemalże równocześnie... a ręce tylko dwie... i doba z limitem czasu....
ech... padnę... i osiądzie na mnie kurz niezrealizowanych pomysłów...

16 komentarzy:

  1. Zebry świetne! Pierwszy raz widzę takie materiałowe zebry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi to słyszeć/czytać :)
      zwłaszcza, że te awangardowe zebry wymyśliłam... inspiracją był wykrój konika i pewna czarno-biała tkanina w esy-floresy :)

      Usuń
  2. ta "duża forma" całkiem, całkiem .... :)
    mimo kurzu nadal zaglądam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, że zaglądasz :)
      o dużej formie jeszcze napiszę.... bo to całkiem ciekawa historia jest :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. oj tam Gazynio....
      staram się....ale czasem po prostu nie nadążam... ech...

      Usuń
  4. zebry mhmmmm...
    tak, to jest utajone przypomnienie się :)

    a mój blog, to już nawet nie zakurzony, tylko zakopany raczej ;)

    pozdrawiam, ściskam i czekam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oh Katto.... doba krótka, ręce ino dwie...
      uszyję tu, spruję tam... ogarnę to, zaniedbam tamto....
      także pozdrawiam, ściskam...

      Usuń
  5. Zebry i duży format mnie powalił :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki kurz? Takie śliczności znowu u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurz, kurz....
      ostatnio nawet rozmawialiśmy z Darkiem z "Na Schodku Chwili", że gdyby ktoś czarodziejską różdżką zrealizował za jednym zamachem nasze pomysły i plany "pracowniane", których my nie dajemy rady ukończyć - to uzbierałaby się całkiem pokaźna hałda..... ech... :)

      Usuń
  7. jestem tu pierwszy raz-zebry mnie zachwyciły:) cudne są:)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...