czasem trafiają mi się szalone, niespotykane, czy po prostu ciekawe prośby o uszycie "czegoś"...
tym razem były to wyjątkowe poduszki - prezent zamówiony przez harcerki i harcerzy z okazji ślubu ich drużynowego :)
symbol drużyny czyli pół-lilijka - pół-choinka miał znaleźć się na
poduszkach rozdzielony na pół, by dopiero razem stanowiły komplet, duet,
całość po prostu.... jednak samo "pół" było aż zanadto niepełne,
więc postanowiłam owo "pół brakujące" zaznaczyć lekko ściegiem udającym
ręczny.... tym sposobem powstały pół-aplikacje z pół-haftem :))
dla Niej - pół-lilijka, kwiatuszki, groszki
dla Niego - pół-choinka, listki, kropki
mam nadzieję, że podusie spodobały się Obdarowanym :)
No Kasiu jak Ty wymyślisz to już nic dodać. Super poduszki, piękne te zielone tkaniny. : ) Tak żałuję, że nie mogę dotrzeć na wystawę waszego patchworku.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mysiu!
Usuńoch szkoda, że nie udało Ci się przyjechać... wystawa wisi jeszcze do najbliższego czwartku (14.05.) potem demontujemy... ale kto wie, kto wie co się jeszcze zdarzy :)
Świetne poduszki dla harcerzy :) chociaż poduszka dla druhny może lepsza byłaby w kolorze munduru czyli szarym :) ale
OdpowiedzUsuńprzecież... w sumie knieja jest zielona :))))
dzięki za miłe słowa...
Usuńz "wytycznych" wynikało, że kolory drużyny do biały, czarny, zielony... czarny odpuściłam, jakoś do ślubu nie pasował ;)
no i koniecznie miały być "wyraźnym" duetem...
Wzruszyłam się na wspomnienie harcerskich czasów...
OdpowiedzUsuńBardzo harcerskie te poduszki. Przepiękne!
dziękuję Kasiu...
Usuńu mnie dom wciąż "pełen harcerzy": instruktor, zastępowy i zuch na pokładzie... a raz po raz "tabuny" różnych podopiecznych...
więc samo przez się - poczułam temat jak nigdy :D
Takie zamówienia to jednak jest Coś. Uwielbiam takie specjalne i wyjątkowe, niepowtarzalne. A poduchy super i takie faktycznie harcerskie - dekoracyjne, ale
OdpowiedzUsuńnieprzekombinowane. I wyszywane kontury to strzał w dziesiątkę, bez nich byłoby jakoś tak "łyso", a tak to nawet jak osobno to i tak zawsze razem ;) Pozdrawiam
och dziękuję za tak miłe słowa....
Usuńcieszę się, że udało się mi uszyć poduszki tak, by były zawsze razem, nawet gdy osobno :)
jestem pewna, że sprawiły wiele radości i będą piękną pamiątka tego dnia.
OdpowiedzUsuńdziękuję Elu! :)
UsuńGenialne poduchy :) no fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńOj, poduszki na pewno sie podobają. Są fantastyczne. Patrząc, jak prosty jest ścieg, jestem aż zazdrosna - mi jakoś wychodzi zawsze koślawy ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńcóż... proste ściegi trzeba ćwiczyć i ćwiczyć... i ćwiczyć :))