poniedziałek, 6 kwietnia 2015

króliki dwa :)

...tuż przed Wielkanocą na prośbę Pani Wioli uszyłam dwa króliki - dla Nadii i Pauliny... 
wykrój znalazłam na tej stronie... powiększyłam go dość mocno, bo króliczki mają służyć Dziewczynkom do tulenia i zabawy... Pani Wiola poprosiła o pastelowe kolory i dodatki z tkanin w kwiatuszki... po przeszukaniu półek w pracowni przygotowałam kilka różnych zestawów szmatek... wybór padł na błękit dla Paulinki i delikatny fiolet dla Nadii...
zabrałam się więc do pracy...
oto jej efekty:


królicze  krawaty z oryginalnego projektu można szybkim supełkiem zmienić w muchy :)

króliczki otrzymały serduszka z imionami Dziewczynek :)
serca mają zawieszkę-gumkę - łatwo je zdjąć i założyć ponownie na łapkę...

 Błękitny w krawacie :)


 
 i Fioletowy :)
w krawacie....

 z muchą i sercem :)

 od siebie dodałam królikom puszyste ogonki... 
projekt tego nie uwzględniał, a przecież królik bez ogonka to jakiś taki dziwny zwierzak :)

 a tutaj widać "skalę króliczego zjawiska" czyli rozmiar  :)

pozdrawiam Was poświątecznie... serdecznie i... króliczo :)

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Kasiula, dzięki :)
      straszne z nich pożeracze czasu "szyciowego".... no ale w końcu to króliki :))

      Usuń
  2. PRZCUDNAŚNE!! PRZEPIĘKNAŚNE!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Są super, do schrupania.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu Mistrzyni moja przestań pokazywać takie cuda, bo ja już oczopląsu dostaję :) Cudeńko!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no coś Ty....... zarumieniłam się......
      dziękuję za te przemiłe słowa Kasiu!

      Usuń
  5. Urocze i ta precyzja wykonania : )

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Sama z przyjemnością bym takiego przygarnęła do przytulania :)
    Pozdrawiam
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ....oj tak... przed wydaniem w świat spróbowałam sama się przytulić "testowo"... mmmm miłe te królisie :D

      Usuń
  7. Normalnie nie mogę się napatrzeć!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu, takie cudeńka szyjesz, że strach siadać do maszyny. Za milion lat świetlnych dojdę to takich umiejętności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ....nie żartuj... próbuj, szyj, pruj i znów próbuj....
      to tak działa...
      a chcieć to móc :D

      Usuń
  9. Dzięki, Kasiu, za dobre słowo. Wiem, że bez prucia ponoć się szycie nie liczy. Ale mogę na razie bez mrugnięcia spruć cały sweter, choć to wiele godzin pracy. Pruć szycie - jeszcze nie dorosłam. Eech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      bez prucia się nie liczy.... to fakt... choć przyznam, że bardzo nie lubię pruć :) niekiedy jednak wyjścia nie ma... :P

      Usuń
  10. Ty doskonale wiesz, co ja o nich myślę... Już się nie mogę doczekać spotkania z uszatymi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Królisie przesłodkie, materiały świetne. Pozdrawiam i zapraszam do mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...