...na specjalną prośbę Moniki uszyłam wróżkę... oj zadanie to było niemal karkołomne... ale z efektu jestem zadowolona... a nawet trochę dumna :)
zaś radość Moniki przy odbiorze podusi była wręcz zaraźliwa... czary-mary :-)
oko wyhaftowałam ręcznie :)
Wróżko... Dzwoneczku...
a może sypniesz złotym pyłkiem i wyczarujesz mi większe trybiki w zegarze, by się ciut wolniej obracały? bo potrzebowałabym "trochę" czasu... takiego dodatkowego :)
jakaś taka pospieszna ta moja jesień tegoroczna.... ech...
pozdrawiam Was serdecznie i wracam do nitek i szmatek...
heloł, Dzwoneczek Ci czasu nie spowolni ale rączki do pomocy może ofiarować - czekam czekam :), a swoją drogą aplikacja lekka, zwiewna jak puch
OdpowiedzUsuńdziękuję Asieńko...
Usuńza WSZYSTKO!!!
Dzwoneczek- wypisz, wymaluj. Masz prawo być dumna ze swojej pracy.
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńdzięki...
Piękna praca, poduszka jak marzenie, wyczarowana po prostu !!!
OdpowiedzUsuńhokus-pokus :)
Usuńdziękuję za komplement...
Śliczny Dzwoneczek - piękna aplikacja :)
OdpowiedzUsuńdzięki Karolino, bardzo sobie cenię dobre słowo od Mistrzyni Warsztatu :)
UsuńKasiu, poduchy są cudne. Dzwoneczek po prostu mistrzostwo !!!!
OdpowiedzUsuństaram się, staram....
Usuńdziękuję! :-)
Duma jest absolutnie na miejscu i jak najbardziej Cię w niej utwierdzamy! Zakochałam się w Twoim Dzwoneczku jest genialny! <3
OdpowiedzUsuńaż się rumienię :) i puchnę z dumy :)
Usuńdzięki!