sobota, 30 sierpnia 2014

misie pysie...

...niedawno miałam okazję poprowadzić zajęcia dla dzieci w zielonogórskiej Bibliotece w ramach fantastycznego wakacyjnego projektu pt. "Letnia Czytelnia Norwida" :)
troszkę opowiadałam o tym na Facebooku - KLIK, a obszerną foto-relację można obejrzeć na profilu Letniej Czytelni Norwida - KLIK
...mini-warsztaty nazwałam "Misja Miś" i mogę powiedzieć o nich tak: misja nie należała do najłatwiejszych, ale nie okazała się "impossible" :-)  wręcz przeciwnie :)
wspólnymi siłami w dwie godziny uszyliśmy około 40 misiaków! a dzieci i ich opiekunowie wykazali się niezwykłą kreatywnością w ich ozdabianiu, ubieraniu i... nazywaniu!... umówiliśmy się bowiem na samym początku spotkania, że każdy, kto miśka uszyje, może zabrać go do domu pod jednym warunkiem: miś musi otrzymać imię :)

kilka tygodni później, już na spokojnie w zaciszu pracowni, powstało niewielkie, ale kolorowe stadko misiów...

MISIE PYSIE
pocieszajki pasujące w sam raz do dziecięcej rączki :)

pozdrawiam tęczowo :)

14 komentarzy:

  1. Cudności - chyba sobie takiego zamówię :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym tą bandę nazwała Tęczowa Gromadka! Dobrze im z oczu patrzy, nie powinny łobuzować :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ponoć nie łobuzują.... no może ciut psocą :-)

      Usuń
  3. Słodziaki, super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu- rewelacyjny miśki ! Patent na nosek to mnie powalił ! Genialne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Basta :)
      a noski jakoś tak spontanicznie mi się wymyśliły - guziki "na nóżce" były dotąd bezużyteczne w pracowni... teraz mają już swoją przegródkę w guzikowym pudełku i czekają na następne miśki :D

      Usuń
  5. Bardzo kolorowa banda - ale słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. dziękuję.... słodycz miała być ich główną cechą i chyba się udało :)

      Usuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...