poniedziałek, 21 października 2013

jesień rozczochrana...

jesienna poducha... w sam raz do przytulenia... miękka i ciepła... puchata po prostu :)



taka rozczochrana JESIEŃ to ponad 300 elementów - mnóstwo resztek dzianin... wpisuje się zatem w akcję uwalniania tkanin z szafy :)


tak oto próbuję nie dać się jesieni... polubić... czuć się dobrze...
ech...

P.S. tutaj można zobaczyć wcześniejsze moje "rozczochrańce"  :-)


15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dzięki :) mam ich więcej i niedługo pokażę...... hihihi....

      Usuń
  2. Bardzo pomysłowa, szczególnie miła na teraz ze względu na kolory i puchatość:) Podoba mi się:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, puchatość to jest to, co w tej poduszce najlepsze... gdy położyłam ją na targach na stole blisko publiczności - nie było osoby, która nie podeszłaby dotknąć... widok błogich uśmiechów - bezcenny :)

      Usuń
  3. jak rozwiane liście w parku... Extra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam szeleścić liśćmi w parku :D może dlatego tak miło mi się ją szyło?

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. dzięki Kasiu!
      niedługo kolejne rozczochrańce... będą miały w sobie 100% czegoś innego... ciiii.... nie powiem :)

      Usuń
  5. Świetny pomysł , piękne jesienne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne! Jesień w pigułce :D
    Ściskam gorąco!

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...