sobota, 2 lutego 2013

dam radę!


...miałam szyć cały dzień... ale ciągle "coś innego" było do zrobienia... ech... a i ta pluchowata pogoda nie nastraja twórczo... do tego od tygodni mocuję się ze sobą, z wewnętrznym snem zimowym... :(
teraz jednak od kilkudziesięciu minut jestem nareszcie w pracowni i nie wiem za co najpierw się zabierać!

dobieranie kolorów to czasem naprawdę ciężka praca :)
przekładam i przekładam, wyciągam z szafy kolejne tkaniny, z tych najwyższych półek też :)... kombinuję, oglądam w różnym świetle, kładę obok siebie rozmaite odcienie, krzywię się albo uśmiecham... zmieniam... rozterek mam mnóstwo... wspinam się na palce, by sięgnąć po następny pakiecik szmatek...  znów przekładam... i tak dalej, i tak w kółko... aż się uda! ;)

czy dam radę?
muszę! tak jak Bob Budowniczy albo lokomotywa Tomek... dam radę, bo przecież dzieci czekają na swoje zaczarowane poduszki... 

zatem moi bohaterowie na dziś to
Tomek i Bob


poduszki uszyte świątecznie dla Gabrysia zwanego też Gabe :))

Tomek jest aplikacją z polaru... podczas szycia tej poduszki zużyłam malutki i jedyny kawałek tkaniny w lokomotywy, który kiedyś dostałam...
Bob natomiast to aplikacja z bawełny, sztruksu i jeansu, w bawełnianej kraciastej oprawie........

a teraz, po króciutkiej przerwie na zebranie sił, oddalam się do wybranych już mozolnie tkanin... skończyłam właśnie podklejać flizeliną zestaw kawałków na aplikacje... hurtem :)
lecę zatem... trzeba wszak dać radę :)

12 komentarzy:

  1. powodzenia w szyciu! Bob i Tomek znaleźliby uznanie w oczach każdego Malucha!! są super!

    OdpowiedzUsuń
  2. a widok uśmiechniętej buzi naszego Gabuśka - Bezcenne ! ;-)
    jeszcze raz DZIĘKUJĘ Kasiu ;-)
    Anita ( ta druga ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko Ta Druga :),
      to była naprawdę miła przygoda!

      Usuń
  3. Kasiula ja już naprawdę nie wiem co mam napisać o Twoich poduszkach. Tomek jest tak energetyczny, a sama faktura polaru to mięciusia musi być nieziemsko :DDDD A u Boba te prawdziwe jeansowe spodnie WOW!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudnie to zrobione!!!maluchy uwielbiają te bajki!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak nieraz jest, z tym zabieraniem się do szycia, a to, a tamto i coś jeszcze ... A widać dałaś radę! Poduchy śliczności!

    OdpowiedzUsuń
  6. I dałaś radę, jak zwykle. Poduchy śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze raz zaglądam i zapraszam do siebie po wyróżnienie http://pieskieszycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu - poduchy jak zwylke - niezwykłe :)
    uhatka

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję Wam pięknie za miłe słowa :)
    cieszy mnie Wasz obecność tutaj :)))

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...