już dawno nie szyłam aniołów, choć bardzo lubię to robić... chyba od dłuższego czasu po prostu nie było ku temu okazji, a może brakowało anielskiego natchnienia?... jednak na poduszkach powstających przed Bożym Narodzeniem znalazło się trochę miejsca dla aniołów - aplikacji... było go akurat tyle, że aż trzy aniołki zamieszkały na poszewkach... każdy - przeznaczony konkretnej osobie - powstawał według podpowiedzi kogoś wtajemniczonego...
dla małej Dominiki, z serduszkiem, różowy, dziewczęcy...
dla Karoliny, która lubi brązy, beże i... czekoladę :)
dla X, który.... lubi Karolinę :)
...mimo, że "znów" powstawały poduszki, a nie na przykład anioły-lale, za których tworzeniem nieco tęsknię to jednak było to całkiem miłe anielskie szycie...
...mam nadzieję, że anioły spisują się dobrze w swoich nowych miejscach :)
...ciepłe pozdrowienia ślę... aniołom też :)
cudne poduchy zwłaszcza ta czekoladowa :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPewnie Właściciele tych poduszek będą mieli teraz anielskie sny... :-)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, bo po to powstały te podusie :)
Usuńlubie anioły! i róż więc ten pierwszy podbił me serce, choć czekoladka tez apetyczna ;)
OdpowiedzUsuńpodczas szycia byłam pełna rozterek - różowy czy czekoladowy podoba mi się bardziej...
Usuńhm... :)
piękne poduchy:) Mnie najbardziej spodobała się ta różowa:)
OdpowiedzUsuńo tak, różowa wyglądała lekko i słodko... jak ptasie mleczko :)
UsuńPodusie z aniołami prześliczne, a ta dla Karolci szczególnie mnie ujęła, może dlatego, że moja pierwsza, najstarsza wnuczka to właśnie Karolina i tez lubi czekoladę??/
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńja też jestem wielbicielką czekolady... a w tej podusi mogłam wreszcie użyć tkaniny w pralinki, co cieszyło mnie bardzo :)
Wspaniałe anielskie poduszki! A pierwsza podoba mi się najbardziej... :D Uznaję ją za dobry znak dla siebie, takie muśnięcie anielskiego skrzydła... Dziękuję Kasiu! ♥
OdpowiedzUsuńNiedzielko,
Usuńczyli właściwy anioł - na właściwym miejscu... także w tej przestrzeni wirtualnej jak się okazuje :) cieszę się, że Cię musnął... wszystkiego dobrego!
Cudne poduchy! Ta czekoladowa mnie urzekła!
OdpowiedzUsuńAle cudne! A ta na szczęście - cóż za optymizm z niej bije :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowe smakowitości :-)
OdpowiedzUsuńczego Ty byś się nie tknęła to anielskie ... a diabełki nie byłyby wcale straszne :)
OdpowiedzUsuńKasiu - podoba mi się ta zmiana , którą wprowadziłaś na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńuhatka
Poduszki są idealne, każda z dziewczyn z pewnością się do nich przytula (bo jak ich nie kochać ?). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle się cieszę...
OdpowiedzUsuńi dlatego, że tu trafiłam,
i dlatego, że jest tu tyle pięknych rzeczy, na których oko można zawiesić :)
Gratuluję pasji i zapału i pozdrawiam!
Madżena
PS. Będę zaglądać :D
Piękne te poduszki Kasiu. Dziękuję za miłe słowa na moim blogu. Pozdrawiam Cię. Chociaż nie piszę, to często zagląda
OdpowiedzUsuńKasiu - te czekoladki mniam, mniam! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńKasiu twoje podusie są cudne!! Precyzja i dokładność- poprostu idealne. Zaraz zamowie dla dzieci jeszcze... Ps. Ciesze sie ze sie poznalysmy i napewno sie jeszcze spotkamy.
OdpowiedzUsuńŚliczności!
OdpowiedzUsuń