wtorek, 21 sierpnia 2012

Uskrzydlona....

..."Uskrzydlona" jest już od jakiegoś czasu gotowa i... sprawia kłopot przy fotografowaniu :)  oj duuuża jest...  wymaga więc pleneru :)) a tu albo światło nie takie, albo deszcz, albo wiatr.... ech... 
narzuta niedługo powędruje do swego nowego domu, ale mam jeszcze kilka dni i chyba powtórzę sesję zdjęciową, bo nie jestem zadowolona z tych fotografii....

narzuta "Uskrzydlona"
powinnam chyba napisać "quilt Uskrzydlona"  :))
 ...tak... im bardziej przyglądam się zdjęciom, tym pewniejsza jestem, że muszę podejść do sprawy raz jeszcze :)) obiecuję więc lepsze fotki... niedługo...
 ...tymczasem odpoczęłam, wróciłam, jestem... już w trybikach, już w codzienności... ale staram się szyć... pracuję z konieczności nad kilkoma rzeczami na raz, zatem mam w pracowni twórczy nieład... tęsknię do uporządkowania i ciszy... także tej wewnętrznej....
pozdrawiam powakacyjnie :-D

9 komentarzy:

  1. nie ważne jakie zdjęcia i tak widać,że piękna!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna!!! Jakiekolwiek fotki by nie były widać wyraźnie, że Uskrzydlona to prawdziwe arcydzieło!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uskrzydlona cudna - chciałoby się taką zarzucić na własne łóżko.

    OdpowiedzUsuń
  4. JEST WSPANIAŁA!
    Z CAŁEGO SERCA PODZIWIAM TĄ OGROMNĄ PRACĘ.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, pięknie wyszła Uskrzydlona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...a imię ma dzięki Tobie!
      ślicznie dziękuję raz jeszcze :))

      Usuń
  6. Piękna! I podziwiam pikowanie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest po prostu rewelacyjna i zabierająca dech w piersiach!!!!! Cudo nie z tej planety!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest wspaniała!! Podziwiam Twoją pracowitość i cierpliwość! Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...