..."Uskrzydlona" jest już od jakiegoś czasu gotowa i... sprawia kłopot przy fotografowaniu :) oj duuuża jest... wymaga więc pleneru :)) a tu albo światło nie takie, albo deszcz, albo wiatr.... ech...
narzuta niedługo powędruje do swego nowego domu, ale mam jeszcze kilka dni i chyba powtórzę sesję zdjęciową, bo nie jestem zadowolona z tych fotografii....
narzuta "Uskrzydlona"
powinnam chyba napisać "quilt Uskrzydlona" :))
...tak... im bardziej przyglądam się zdjęciom, tym pewniejsza jestem, że muszę podejść do sprawy raz jeszcze :)) obiecuję więc lepsze fotki... niedługo...
...tymczasem odpoczęłam, wróciłam, jestem... już w trybikach, już w codzienności... ale staram się szyć... pracuję z konieczności nad kilkoma rzeczami na raz, zatem mam w pracowni twórczy nieład... tęsknię do uporządkowania i ciszy... także tej wewnętrznej....
pozdrawiam powakacyjnie :-D
nie ważne jakie zdjęcia i tak widać,że piękna!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowna!!! Jakiekolwiek fotki by nie były widać wyraźnie, że Uskrzydlona to prawdziwe arcydzieło!!!
OdpowiedzUsuńUskrzydlona cudna - chciałoby się taką zarzucić na własne łóżko.
OdpowiedzUsuńJEST WSPANIAŁA!
OdpowiedzUsuńZ CAŁEGO SERCA PODZIWIAM TĄ OGROMNĄ PRACĘ.
Tak, pięknie wyszła Uskrzydlona:)
OdpowiedzUsuń...a imię ma dzięki Tobie!
Usuńślicznie dziękuję raz jeszcze :))
Piękna! I podziwiam pikowanie!
OdpowiedzUsuńJest po prostu rewelacyjna i zabierająca dech w piersiach!!!!! Cudo nie z tej planety!!
OdpowiedzUsuńJest wspaniała!! Podziwiam Twoją pracowitość i cierpliwość! Gratulacje!
OdpowiedzUsuń