...dostałam w zeszłym tygodniu od Martyny piękny podarunek - dużą porcję tkanin do zagospodarowania, w tym miękkie polarki w pastelowych kolorach, kawałki lnu i mocne, nowe płótna leżakowe w zaskakujących odcieniach (już widzę te letnie torby...)...... to jednak nie wszystko... w "prezentowym pakiecie" był też miły wieczór, przecudna rozmowa przy herbacie i opowieść o sile pozytywnego myślenia...
między telefonem z informacją o szmatkach do odebrania a naszym spotkaniem upłynęło ledwie kilka godzin, w których jednak udało mi się złapać kilkadziesiąt minut "międzyczasu" i dzięki temu powstała broszka...
broszka dla Martyny
czerń, bordo, "kamyczek"...
średnica całości około 9 cm
taki maleńki wyraz mojej wielkiej radości :)
a przy okazji także dowód na to, że nie tylko poduszki powstają w pracowni ino-ino :))))
Martynko - dziękuję raz jeszcze! :-*
Twoje ręce, to cudowne ręce, w sam raz do zagospodarowania nowych tkanin. Dopiero cudeńka z nich powstaną..... A broszka śliczna:)
OdpowiedzUsuńPiękna broszka...
OdpowiedzUsuńPiękną broszę wyczarowałaś:) a takie spotkania, pogaduchy są nie do przecenienia - ładują akumulatorki na długo pozwalając się uśmiechać bez powodu, czego bardzo Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Twej radości, też bym się cieszyła jak dziecko z takiego podarku. A broszka jest PIĘKNA !!! Właścicielka na pewno zachwycona :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !!!
Och Kasiek - zwiewna i ulotna ta brosza.
OdpowiedzUsuńTak jeszcze pomyślałam, że gdybyś kowalstwem się zajmowała to i tak te Twoje kraty byłyby koronką. A konie okute tylko Pegazami.