wtorek, 14 lutego 2012

serca i kwiaty...

... Joanna przysłała do mnie kolejne hafty z prośbą o "zamianę w poduszki".... trochę szmatek, trochę nitek, troooochę czasu :) oraz czary-mary hokus pokus i są dwie poduszki... z czego jedna - serduszkowa - tak akurat na dzisiejszą walentynkową okazję :-) ... 


druga, z przepiękną Japonką w roli głównej, miała pasować do białej kanapy przyszłej właścicielki... obmyślałam ją w stylu japońskim czyli dość skromnie, ale wyraziście.. jednak zanim zaczęłam szycie Joasia dopowiedziała życzenie: "żeby była taka tildowa, na przykład w kwiatuszki".... proszę bardzo - dużo kwiatuszków dla Japoneczki :-))

 

 ...udało mi się wykraść Czasowi nieco chwil dla siebie, więc znikam w pracowni cieszyć się "wolnością" i szyć, szyć, szyć....
pozdrawiam Was ciepło, życząc dobrych dni...
 

13 komentarzy:

  1. Fantastyczne poduszki!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ale cudnie u Ciebie, walentynkowe poduchy bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  3. U Ciebie jak zwykle...PIĘKNIE :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, japońska cudna. No i te kwiatuszki są słodkie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wreszcie wróciłaś i to w jakim stylu!!!
    Kochana potrafisz mnie zachwycić i zaskoczyć kolejną porcją poduszek. A już wydawało by się, że wszystko w tym temacie zostało powiedziane.
    Co z bikini???Proszę , proszę...
    Buziole Kasieńko wielkie i śnieżne przesyłam. Zasypało nas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta japonka mnie urzekła - niesamowita jest! Pięknie połączyłaś tkaniny! Efekt - prawdziwy glamour!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no, ODJAZDOWE !!!
    Są po prostu REWELACYJNE !!!
    Pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Serduszkowa poducha podoba mi się bardziej ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://peelargonia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...