czwartek, 1 września 2011

kocia ekspedycja...

...szybciutko i króciutko dziś się odzywam, bo mam jeszcze mnóstwo do zrobienia... czasu coraz mniej... a i sił jakby też... 
małe ogłoszenie niniejszym zamieszczam:
koty, kocięta, kociaki-szmaciaki i inny uszyty w pocie czoła przychówek oraz ja w osobie własnej wybieramy się jutro na wyprawę... pojedziemy pociągiem aż do samiutkiej Stolicy... czyli daleko-niedaleko....
będzie nas można spotkać w najbliższy weekend na ulicy Próżnej... od rana do zmroku sobotnio i niedzielnie... gdyby Komu było po drodze - zapraszam serdecznie! będzie można poznać koty osobiście, dotknąć, przytulić, pogłaskać... a jeśli wystarczająco się spodobają - to nawet do domu zabrać :)))) 
będzie można też naocznie się przekonać, że istnieję naprawdę, w formie cielesnej występuję, stopami po Ziemi stąpam i nie jestem "na stałe zrośnięta z maszyną do szycia" :-)))
niestety pogadać może się nie udać, gdyż mam poważną awarię :(
od wczoraj głos łamał się i skrzypiał... a dziś "zaniemówiło mu się"... a jeśli jemu, to i mnie... w sensie dosłownym!...  struny głosowe zamilkły... miałam jeszcze nadzieję, że minie... że to tylko zmęczenie, bo ja tak mam...... ale pan doktor zapisał lekarstwa gorzkie i kazał potraktować chorą krtań tak, jak się leczy złamaną nogę - nie używać!!! ot pech :(((( zamierzam mieć z sobą jednak notesik i coś do pisania, więc w razie okazji do rozmowy jakoś chyba dam radę :D

spójrzcie sami - robi się tłoczno w pracowni.... 
muszę wyekspediować to towarzystwo :)

 czarne poduszki z kotkami-czworaczkami
też jadą z nami :))

banerek na pasku bocznym skieruje Was do strony z całym bogatym programem Wydarzenia....

zmykamy się pakować, dobrej nocy...
koty, kocięta, kotki i

16 komentarzy:

  1. Ja już wszystko napisałam w mailu :) ale i tu muszę, choć słówko...

    Cieszę się, że jesteś i że tam też będziesz! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne kociaki! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Te Twoje koty są cudne, uwielbiam Twój sposób szycia. Takie to wszystko dopieszczone. Życzę zdrowia i wielu miłośników kotów:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda,że nie będę mogła pogłaskać ich osobiście... troszkę daleko mi do tej Warszawy :( Udały Ci się jak wszystko inne... są takie... landrynkowo-słodkie. Musisz mi zdradzić czym je wypychasz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu, mocno kciuki trzymam. Za domki dla kociąt, za podróż, za wspaniałe wspomnienia które zabierzesz!
    I jak spotkasz Bobe Majse to ją uściskaj ode mnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. och gdyby z wałbrzycha do warszawy było troche bliżej pewnie bym sie wybrała.. kotki sa booskie!
    pozdrawiam i życze udanego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie wiem czemu tak mało tych kotów naszyłaś kochana!! toż one się rozejdą w godzinę (no, max dwie) i ciekawe co będziesz robiła do niedzieli wieczora, hę?

    A na zachrypniętą krtań oprócz tych gorzkich od lekarza, polecam do ssania tymianek i podbiał (mnie zawsze pomaga ;-)))

    Powodzenia życzę!! i wieeeeeeeelu wspaniałych klientów....

    OdpowiedzUsuń
  8. Koci zastęp jest mega optymistyczny, ale poduchy...łał! Wszystko na pewno będzie miało branie! A ja mam tak daleko do W-awy :( Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękna kocia gromada, życzę zdrowia;)

    OdpowiedzUsuń
  10. swietne koty, wogole prace sa dopracowane ..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja w sprawie kotów czarno-białych, jeśli takowe się uchowają jeszcze i mat do zabawy dla dzieciaczków bym chciała zagadnąć..... Bo piękne są..... I jeszcze o lale bym zahaczyła....
    Jak juz wrócisz to mogę prosić o kontakt?

    OdpowiedzUsuń
  12. jaj ależ koci zastęp! Cudne kociaki i poduszkokoty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znowu będziesz bliżej mnie, będę Cię ścigać myślami i modlitwą, bo z tym gardłem zrobić coś trzeba przecież. Życzę dobrego czasu, wspaniałych ludzi wokół i nowych domów dla kotów - prześlicznych jak zawsze, ale jakby weselszych niż kiedyś. Ściskam mocno, mocno!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry. Szkoda że Pani straciła głos ale pisać chyba Pani może? Bardzo dawno Pani u mnie nie była. Piękne kociaczki one się na 100 procent nie zabiorą z Panią do domu z tej Warszawy.
    Dobrego dnia Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kociaki są przesłodkie:)

    Życzę zdrowia.

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...