środa, 22 czerwca 2011

trema...

tak - trema :)
to uczucie towarzyszyło mi przy szyciu duetu poduszek w pastelowych odcieniach... byłam pełna obaw czy podołam zadaniu... do tego bardzo, bardzo zależało mi na tym, by podusie były delikatne, a jednocześnie zapraszające do przytulenia... 
ale od pocztąku:
otrzymałam prośbę o przygotowanie poduszek dla siostrzyczek... miały być dodatkowym prezentem z okazji chrztu dziewczynek... wskazówki? - jasne kolory, brak obrazków i koniecznie imiona... 
zabrałam się do pracy...
najwięcej czasu zajęło mi wybranie tkanin... przekładałam i przekładałam... a trema rosła.... w końcu zdecydowałam się na ecru, beż i odcienie wpadające w żółty, lekko złoty... wykorzystałam - odkładane na specjalną okazję - materiały zakupione w Paryżu i podarowane mi kiedyś przez Niedzielkę (blog Złota Pszczoła)... te paryskie tkaniny w drobne roślinne wzorki w bieli i ecru na jasnym tle są przepiękne!... do tego projektu pasowały idealnie... Niedzielko - dziękuję raz jeszcze :)...
po wielu chwilach zwątpienia i próbach układania wreszcie zdecydowałam się ciąć i zszywać... a trema rosła.... zszywałam.... wątpiłam.... odkładałam na potem - do przemyślenia... wracałam... szyłam... ufff..... skończyłam!...
a potem już tylko martwiłam się czy poduszki się spodobają?  czy zadanie wykonałam dobrze?... :))  trema, trema, trema... jak przed premierą...

dziś mogę powiedzieć, że się udało... wrócił do mnie uśmiech i komplement... a podusie pilnują już od jakiegoś czasu dwóch słodkich dziewczynek...



***
...pastelowe poduszki szyłam w kwietniu... a tymczasem dziś zaczęły się wakacje... jak ten czas pędzi  :).... oby zwolnił teraz nieco... tak wakacyjnie... by był choć moment na wytchnienie... na zamyślenia... na chwilki dla siebie...
czego i Wam serdecznie życzę...
co westchnęła na skraju lata...

11 komentarzy:

  1. Ty Kasiu ze wszystkiego wyczarujesz coś pięknego!
    Siostrzyczki na pewno będą zadowolone... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty miałaś wątpliwości?? Kasiu! Nie wierzę!
    Podusie wyszły Ci prześliczne! I do tego w moich kolorach :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry. Bardzo przyjemne te poduszki bliźniaczki tylko imiona mają inne.
    Dobrego dnia Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu sliczna podusia i nie wiem jak moglas miec treme:)przeciez Ty zawsze cos slicznego wymyslisz:)
    Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne podusie w cieplutkich kolorkach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu, cieszę się niezmiernie, że tkaniny Ci przypasowały! I jak pięknie je zestawiłaś :)

    A ja swoich kawałeczków jeszcze nie odważyłam się użyć...teraz widzę, że muszę koniecznie ten błąd naprawić :D

    Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie i ściskam bardzo, bardzo mocno!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie widziałam piękniejszych!

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...