...pewna mała "sławna" kotka od tygodni pomieszkuje w mojej pracowni :)) zadomowiła się już nieco... raz po raz usiłuje więc pospać na aktualnie szytej poduszce... najbardziej lubi te w różowych odcieniach, ale nie pogardziła błękitem w białe groszki....
zajrzała na poduszkę dla Ingrid...
zaraz potem była na podusi dla Emmy...
po czym wypróbowała błękitne tło i groszki dla Suzanki...
kropki i kratka blisko...
ale odcienie pastelowe, przypudrowane...
teraz Hello Kitty przymierza się do poduszki dla Oliwii...
i już spogląda łapczywie na następne skrawki materiałów... och, coś czuję, że zagości na kolejnych podusiach :)) ale przecież nie przegonię kociej jejmości... nie powiem "psiiik!" prawda?
i już spogląda łapczywie na następne skrawki materiałów... och, coś czuję, że zagości na kolejnych podusiach :)) ale przecież nie przegonię kociej jejmości... nie powiem "psiiik!" prawda?
Cudnie jej na tych poduszkach, cudne poduszki. Dziewczynki będą zachwycone :)
OdpowiedzUsuńŚliczne podusie =] Moja córa byłaby taką zachwycona =]
OdpowiedzUsuńPięknie wykonane =]
One są REWELACYJNE !!! Zakochać się można :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że pytam :), napis jest wyszyty maszyną zygzakiem, czy hafciarką ?
No i te "aplikacje" kici i literek są flizeliną podklejane?
Jeszcze raz ŚLICZNOŚCI !!!
Pozdrawiam serdecznie !
Dziękuję pięknie za miłe słowa :-))
OdpowiedzUsuńNa pytania odpowiadam od ręki:
- napis "Suzanka" wyszyty jest gęstym zygzakiem przy pomocy zwykłej maszyny, nie hafciarki :))(wcześniej oczywiście naszkicowany spieralnym mazakiem)...
- aplikacje ZAWSZE podklejam fliseliną, nawet taką nieco grubszą w przypadku literek....
aaaaa, ważne - wierzch poduszki przed "aplikowaniem" dodatkowo podkładam jedną warstwą cienkiej ociepliny... to wspomaga ładne naszywanie aplikacji, bez zmarszczeń i fałdek... i nadaje poduszce miękkości...
potem ocieplina (po zakończeniu wszelkich pikowań, aplikacji i wyszywanek) zostaje ukryta pod bawełnianą podszewką - więc jej od strony wnętrza poduchy nie widać :)))
śliczne podusie:) Jak zwykle perfekcyjnie uszyte:)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie miny szczęśliwych właścicielek :)
OdpowiedzUsuńPonownie podziwiam perfekcję!
OdpowiedzUsuńKto by przeganiał takiego słodkiego kiciusia :)))
OdpowiedzUsuńKasiu, najpiękniejsze poduszki dla Milusińskich widziałam właśnie u Ciebie. Jestem zachwycona. Cofając się zobaczyłam poduszeczkę dla Maksia -mój synek tak ma na imię i się w niej zakochałam. Jeszcze gdyby była w niebieściach-oj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i pozwolisz, że się rozgoszczę.
Mam z niektórymi komentarzami problem więc jako anonimowy piszę, hihi
Kajka z http://mojemarzeniaija.blogspot.com/
Dzięki śliczne za odpowiedź !!! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że pomyślałam że to hafciarką, tak precyzyjnie zrobione i właśnie chodziło o to że się nic, a nic nie marszczy :)
Naprawdę cudeńka ! :)
Moja chrześnica oszalałaby ze szczęścia, ja zresztą też :) uwielbiam hello kitty!
OdpowiedzUsuńDopiero po pokazaniu Twoich poduszek polubiłam ten wzór Kitty!
OdpowiedzUsuńdziecko mojej koleżanki lubi tą bajkę, może uda mi się na urodziny uszyć jej coś w tym motywem :)
OdpowiedzUsuń