wtorek, 10 sierpnia 2010

rozciąganie czasu...

...ech... nadal nie zrobiłam i nie przygotowałam zdjęć do drugiej części opowieści o drobiazgach... o ułożeniu słów nawet nie wspominam... bo, ponieważ oraz albowiem mam poważny kłopot z rozciągnięciem doby (choć się staram bardzo... naprawdę!) do rozmiarów wystarczających na wszystko... 
opowieść i zdjęcia będą jeszcze :) obiecuję :D  a ponieważ chciałabym włożyć w nie dużo serca, potrzebuję nieco czasu....

pokażę za to szybciutko nad czym ostatnio pracowałam (rozciągając dobę i rozciągając...)
oto torba, która powstała specjalnie na spotkanie kobiet organizowane przez salon urody "Lawendowe Pola" ...fantastyczny wieczór z lawendą w roli głównej... dzięki Małgosi, która mnie namówiła, zaprosiła oraz namalowała prześliczne lawendy na szarfie - mogła powstać taka kamelonka:


dziękuję Małgosiu za mistrzowskie ozdobienie tej torby....

szarfa w lawendowym odcieniu

hop! i zmiana na oliwkę :)

z bliska...

trochę środka...


...teraz kameleonka ma już Właścicielkę, ogromnie radosną i energetyczną Osobę.... aby pasowała do Jej garderoby, uszyłam z lnu dodatkowe szarfy:


tkanina ecru, prezent otrzymany niegdyś od Alicji "do pocięcia", była wcześniej sukienką :-)
po recyclingu została mi zaledwie reszteczka - więc to jest jedyny egzemplarz torby... uszyję jeszcze małą kosmetyczkę do kompletu.... ale to juuuutro, bo znów mi dzień podsunął tysiąc zadań bojowych, a nie da się rozciągnąć... no nie da i już... uparciuch...


DOPISEK:
bardzo dziękuję Wam za miłe słowa... bardzo-bardzo :))
Spieszę jednak napisać małe sprostowanie i za jednym zamachem odpowiem tu na pytania zadawane mailem:
otóż powyżej, na WSZYSTKICH zdjęciach, jest JEDNA torba... zmieniają się tylko szarfy :)

19 komentarzy:

  1. przepiękne torbiszony. Aż mnie skręca. Generalnie jestem uzależniona od toreb. Najbardziej podoba mi się ta z oliwkową wstążką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna! Oj zazdroszczę właścicielce, zazdroszczę :):):)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna torba we wszystkich odsłonach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna torba. Chyba każda z nas by taką chciała mieć. A lewanda jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kameleonka to genialna nazwa dla tych torebek! Jakże miło raz jeszcze przyjrzeć się wersji lawendowej...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kameleonka cudnej urody :) A doba nie wiedzieć czemu u mnie również nie chce się rozciągnąć. Może klimat nieodpowiedni? Może pogoda nie ta?

    OdpowiedzUsuń
  7. niesamowita torba, do wszystkiego pasuje!
    Też próbuję rozciągać dobę, udaje się tylko dzień, ale wtedy noc krótka;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. swietna torba:)) podoba mi sie to zmienianie tasm:))swietny pomysl,kiedy ja takie cuda zrobie???? chyba za sto lat:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. piękna! zazdraszczam talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. I co ja mam powiedzieć? Chyba sobie powzdycham po prostu...
    Buziaki...:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fachowo ta torba odszyta. Musisz mieć dobra maszynę, bo materiał wydaje sie gruby, a jednak sie to uszyło, bardzo fajna rzecz, mmmm, aŻ zatęskniłam za szyciem

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna torba ,no i zmieniając szarfę pasuje do wielu kombinacji odziezowych

    OdpowiedzUsuń
  13. W sprawie czasu wnoszę postulat, żeby wspólnymi siłami zaprojektować specjalne ustrojstwo, które go będzie rozciągać - chętni na pewno się znajdą, fundusze zorganizujemy i zysków też spodziewać się można :-))
    W sprawie kameleonek - zachwycają mnie nieustannie, bez względu na kolor i dodatki - torby idealne - pewnie ze względu na ich zmienność, ale w całości i w szczegółach - cudne! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam!
    Piękna torebka! Jestem zafascynowana :) sama zbieram się do uszycia torebki, ale nie wiem czy dam radę, bo nie mam żadnego wykroju. I tu moja gorąca prośba, czy mogłabyś podrzucić swój? Nie chcę kopiować, chciałabym mieć jakieś pojęcie, jak się w ogóle do tego zabrać. Liczę na pozytywną odpowiedź.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Kontrowersyjna...

    kameleonka jest torbą skomplikowaną, składa się z wielu części i mnóstwa czynności, które trzeba wykonać zanim w ogóle zacznie przypominać torbę ;-) nie jest dobrym modelem na "debiut" w szyciu torebek... mogłaby zniechęcić :-) wiem coś o tym :)
    by nabrać wprawy proponuję zacząć od czegoś znacznie prostszego...

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...