wtorek, 20 kwietnia 2010

zanim schowałam fioletowe szmatki...

...skończyłam jeszcze kolejne zobowiązanie... i tym samym lista zaległości zeszczuplała nieco :) ufff...
kategoria: torba
typ: listonoszka :)
w roli głównej: zabawny haft wykonany przez Joannę
materia: ciemnofioletowy i szarofioletowy sztruks oraz skrawki, co weszły pod rękę, a także bawełniana "wściekle" różowa podszewka
zapięcie: zatrzask magnetyczny
noszenie: na ramię lub na ukos - regulowany pasek z taśmy

oto crazy-bag czyli torba dla nastoletniej Karoliny:
zdjęcia niestety mimo starań - zbyt ciemne
na klapie - taki crazy patchwork troszkę :)

pikowanie ozdobnymi maszynowymi ściegami

reszta torby też zszywana z łat :)

spora kieszeń wewnątrz

dla smaczku dodatkowa metka przy hafcie :))

dziś schowałam już fioletowe szmatki... głęboko
ekhm... no dobrze... dwa fiolety zostawiłam na wierzchu, bo mam prośbę o etui na komórkę... fioletowe rzecz jasna... ech...

8 komentarzy:

  1. torba jest super!
    włanie taką podobną - takich rozmiarów i tym razem bez haftu- w niedługim czasie muszę uszyć dla mojej nastolatki

    OdpowiedzUsuń
  2. Torebki mnie chyba prześladują...
    A w Twoim wykonaniu jest cudowna...
    Szkoda, że jestem na nią troszkę za... stara...? ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo wesolutka, jej właścicielka pewnie będzie zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  4. torba już pofrunęła do Adresatki. Bardzo jestem ciekawa, jaka będzie reakcja. Ja byłam zachwycona - mimo, że nastolatką już nie jestem:) Kasiu - dziękuję:)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Torba cudna! Meteczka - wszyweczka mnie rozczuliła, kochana Specjalistko Od Wisienek :)))

    Coś mi się wydaje, że ten fiolecik jednak skrycie lubisz, przynajmniej troszkę, bo czy inaczej powstałaby przecudna fiołkowa okładka? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję za przemiłe słowa...
    z niecierpliwością czekam na wiadomość czy Karolince torba się spodobała :)

    Niedzielko - fiolety rzeczywiście "nieco" jednak lubię (choćby ze względu na fiołki, stąd wszak okładka dla Gałczyńskiego)... nie ma ich w mojej garderobie...
    stąd to stado przedmiotów uszytych z fioletów na życzenia specjalne rozśmiesza mnie i zaskakuje :)

    fiolet - mój prześladowca :))
    od kilku dni oswajam go jednak bardziej osobiście - dostałam koraliki z nutką barwy wrzosu i śliwki... śliczne! więc...... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. przesuperaśna torba, idealna dla zawirowanej panny. Jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...