poniedziałek, 29 marca 2010

tulipanki...

...jak tulipany wyglądają w słoneczny dzień - każdy wie, prawda?

źródło: Wikipedia

pokażę więc dla odmiany tulipanki kwitnące
w marcową, mglistą i późną noc :))


to lewa strona patchworka, a po prawej tulipanki jeszcze "nie wyglądają", bo trudno dostrzec gdzie nitka, gdzie ślad pisaka...  zyskają na urodzie po praniu :))

11 komentarzy:

  1. fajnie to za mało powiedziane.bosko wyszło

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga, to dopiero "wychodzi"... wypikowałam dziś połowę z dużych elementów oraz dwie sztuki z szesnastu brzegowych motywów "trójkątnych". Zostało więc 8 dużych, 14 brzegowych i 4 narożne... taaaa... znów mnie ułańska fantazja poniosła przy rysowaniu :) to teraz mam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo!!! Coś pięknego!!!
    A ręce pamiętasz?? Masz oszczędzać!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne...Bardzo lubie takie zestawienie kolorystyczne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Super...podziwiam za anielską cierpliwość i wykonanie...pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa...

    Ata - o ręce pamiętam, dziś dałam jej wolne, choć powinnam szyć :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też podziwiam niezmiennie od dawna cudne pikowanki i, co tu ukrywać, troszkę zazdroszczę umiejętności :)) A te tulipanki są przeurocze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. tulipanki urocze.
    Kasia oszczędzaj łapkę

    OdpowiedzUsuń
  9. Wesołego Alleluja! Spokojnych,rodzinnych,a głównie zdrowych(ręce) Świąt Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. SUPER WYCHODZI!
    Zdrowych spokojnych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lapeczek zdrowych,wygimnastykowanych do perfekcji
    Bezbolacych i sprawnych jak rowniez spokoju i milosci -przedewszystkich
    Zycze w swiateczne dni ,dla Ciebie i Rodziny

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...