czwartek, 23 lipca 2009

przerywnik oraz początek czegoś wielkiego :)

dziś najpierw pokazuję mały przerywnik... czy może rozgrzewkę przed szyciem nowego patchworka :)
etui na telefon dla koleżanki.... zgodnie z życzeniem - fioletowe... oczywiście posiada "ułatwiacz wysuwania telefonu" zwany wśród osób go znających "dynksem"...

oto więc przerywnik - czyli etui z dynksem:


A teraz o początku wielkiego ;)
Jakiś czas temu uszyłam duży patchwork - narzutę na łóżko - po którym fruwało mnóstwo fioletowych motyli:

więcej o tej pracy znajdziecie tutaj

Teraz powstaje jego "młodszy braciszek"... Będzie się różnił kompozycją i ilością motylków, pikowankami oraz grubością. Ale zgodnie z prośbą będzie także w lawendowych odcieniach na tle ecru. I będzie wielki - ma przykryć duże małżeńskie łóżko....
Cóż, fiolety to nie są moje ulubione kolory... ale chyba nie będzie źle... szmatki zebrane razem wyglądają tak:


Pierwszy motyl już jest, mogę więc uznać, że początek mam za sobą :))
Teraz tylko szyć, szyć i szyć.....

Trzymajcie kciuki...

10 komentarzy:

  1. sliczny bedzie tak jak poprzedni :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolory piękne! Fiolet jest bardzo ładny! Te pikusie!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Motylek gotowy do lotu. Jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu kochana rozkręciłaś się ostatnio :) Podziwiam jak zwykle z wielką przyjemnością Twoje prace. I cieszę się, że spodobał ci się pomysł z mini chusteczkownikiem, no i przekonałaś się do lamóweczek....

    Chciałam ci jeszcze powiedzieć, że tam, hen, gdzie spędziłam ostatnie tygodnie, wpadła mi w ręce miseczka z delikatnym 'MI' na odwrocie.... I jadłam z niej jagódki ze śmietaną i myślałam o Tobie....:***

    OdpowiedzUsuń
  5. niziutkie ukłony za dobre słowa, za chwilkę oddalam się do maszyny, ku motylkom ;)

    Niedzielko, jak miło Cię tu znów gościć!
    Chusteczkownik stał się prezentowym hitem (uszyłam też czarny z białą koronką, ale nie mam fotki)... lamówki są do niego idealnym wykończeniem :) - na razie jeszcze szyję je maszynowo, ale kto wie, kto wie :))

    Jagódki z Mi-miseczki... ach... i już wiem, czemu gdy Cię nie było, myśli mi mówiły, że jesteś blisko :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczny patchwork... i to z ulubionymi przeze mnie motylkami... Oj cudny, cudny... Ochy i Achy kieruję w jego stronę... A raczej w Twoją bo cudną pracę wykonałaś... :) Pozdrawiam serdecznie... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się świetnie - tamten mnie powalił. Czekam z niecierpliwością...

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...