wtorek, 23 września 2014

jesień...

od dziś mamy jesień...
to już nieodwołalne... i znów trzeba będzie poszukać w szafach i szufladach wszelkich ciepłych otulaczy, miękkich kocyków, rękawiczek, skarpetek, szali... przygotować zapasy herbaty i książek...

lubię jesień... zwłaszcza tę złotą...
lubię mrużyć oczy w złapanych przypadkiem słodko-ciepłych promieniach słońca... lubię szelest liści pod stopami... i chłodny miły dotyk kasztanów, które zawsze noszę w kieszeniach jesienią... lubię grzać dłonie otulając kubek herbaty... i ciszę wieczorów... a nawet szepty deszczu...

dopiero potem, gdy już gaśnie złoto... gdy ciepło odchodzi... ostatnie liście zamiecie dozorca... gdy wszystko szarzeje i zamiera... dopiero wtedy przestaję ją lubić... kulę się w sobie... i czekam... tęskniąc bardzo... na pierwszy śnieg...

ciii... na śnieg jeszcze przyjdzie czas :)
a dziś, gdy będąc w pracowni rozmyślałam o dwóch obliczach jesieni i o tym za co ją lubię, a za co wręcz przeciwnie... przypomniało mi się, że kilka miesięcy temu uszyłam torbę, która idealnie pasuje do tego zamyślenia... torba o dwóch obliczach... i to w jesiennych kolorach...

proszę bardzo:

złota jesień...

kasztany i jesienne smuteczki...

len, jesienne bawełny i spore rozmiary :)

torbę można nosić na kilka sposobów: w dłoni, na ramieniu, na ukos na długim pasku...

 długi pasek można odpiąć i wtedy torba ciut poważnieje :)
 
 

zapięcie na zamek... wnętrze z kieszeniami, w tym jedną "tajną" :)



....mam nadzieję, że tegoroczna jesień długo będzie spoglądać na nas swoim jasnym ciepłym obliczem... i przyniesie dobre dni, pyszne gruszki i mnóstwo kasztanów :)
miło by było :)

24 komentarze:

  1. Świetnie wygląda ta torba, rzeczywiście prawdziwie jesienna :) Mam nadzieję, że ta jesień będzie ciepła, bo bardzo nie lubię gdy jest mi zimno ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Karolino :)
      tak ładnie wpisała się ta torba w moje myśli o jesieni... kto by pomyślał, że uszyłam ją latem :D

      Usuń
  2. Cudowna torba! Kocham jesienne kolory! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda rewelacyjnie. Lubie takie nietuzinkowe okazy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję pięknie... uszyłam ją na prośbę Przyjaciółki, dla Jej Mamy... musiała być wyjątkowa :D

      Usuń
  4. Kasia :) Dobrze Ci idą torby, uszyj na każdą porę roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolcia, dzięki...
      hmmmm.... to jest myśl! torbiszcze na każdą porę roku :)

      Usuń
  5. Z taką torbą na spacer, choćby bury dzień, to jak promyk słońca pod ręką mieć. :) Kasztany też mi towarzyszą w kieszeni aż do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dzięki Mysiu za dobre słowo....
      a kasztany w kieszeniach - cudna sprawa, prawda?

      Usuń
  6. Piękne torby. uwielbiam jesień zwłaszcza za te kolory.. No i za wieczory przy książce, pod kocykiem...ach się rozmarzyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mmm.... tegoroczna jesień jak na razie przepiękna jest... i oby tak dalej :)

      Usuń
  7. Torba jest przepiękna, kolorki niesamowite:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała torbę uszyłaś, lkubięte kolory, no i ten pomysł na długie ucho ekstra !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Danusiu....
      projekt siedział mi głowie dość długo... cieszę się, że udało się go zrealizować :)
      zdecydowanie za rzadko szyję torby....

      Usuń
  9. Świetna! A jaki cudny ten materiał na podszewce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu, ciut przyczyniłaś się do powstania tej torby (opowiadając o pikowaniu kolejnych łatek na bieżąco.... co prawda tu pikowanie bardzo oszczędne, ale idea ta sama :D)
      a szmatka podszewkowa.... oczywiście upolowana kiedyś przez Asię ;)

      Usuń
  10. piękna!!! Obie strony piękne:)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...