...jakoś tak mi dzisiaj... ech... smętnie czy coś... chyba "powietrze" ze mnie zeszło :(
no cóż, czasem i tak bywa...
jednak na przekór - z czeluści dysku wyciągnęłam zdjęcia uszytej jakiś czas temu poduszki z "autkiem pospiesznym", na dodatek w kolorach z natury optymistycznych...
może mnie natchnie i nadejdzie mobilizacja? :)
potrzebuję zielonego ziuuuuuu!
czy mam lecieć ze wsparciem? mówisz i masz, jutro się melduję na doładowanie akumulatorów:)
OdpowiedzUsuń...aleś czujna!
Usuńot zdechłam... miałam być wczoraj-dziś u Ciebie, ale nie chciałam siać kataru i nastroju ze wskazówką w dół... jutro się odnajdziemy, jakoś wieczorem, ok?
ściskam i dziękuję! Przyjaciółko w sz(ż)yciu :)
przyjdę z latarką - światła nam trzeba:)
OdpowiedzUsuńŚliczna podusia :)
OdpowiedzUsuńA na te nasze samopoczucie to chyba ta pogoda tak oddziaływuje :/ oby do wiosny :)
dziękuję :)
Usuńo tak.... skoro zima nie może być biała i z lekkim mrozem, to ja poproszę już wiosnę :)
Zawsze podziwiam Twoje prace, są śliczne!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie za tak miłe słowa!
UsuńBardzo lubię Twoje poduszki z aplikacjami, są zawsze takie dopieszczone. Życzę powrotu energii.
OdpowiedzUsuńdziękuję... lubię pracować nad aplikacjami :D
UsuńRzeczywiście jak popatrzałam na tą podusię to trochę mi też lepiej- byle do wiosny :)
OdpowiedzUsuńbyle do wiosny.... ziuuu!
Usuń