dziś będzie mało słów, zmęczona jestem bardzo... ale w zamian pokażę całkiem sporo "patchworku w patchworku" - czyli dużo kawałeczków zszytych w dwie poduszki :)
tak mnie kiedyś naszło na czarne i białe kwadraty...
powstał duet:
z bliska...
i tyłem...
(tym razem zamknięcie po prostu na zakładkę, zwane hotelowym)
i tyle na dziś...
są super!
OdpowiedzUsuńŚwietne - można grać w warcaby ;-)
OdpowiedzUsuńBoskie :)
OdpowiedzUsuńFajne te kwadraciki :)
OdpowiedzUsuńSlicznie sie prezentują
OdpowiedzUsuńCo jedna, to piękniejsza. Kurczę, żebym ja miała tyle cierpliwości.
OdpowiedzUsuń