niedziela, 3 czerwca 2012

Gwiazdy dla Bobe Majse...

 Bobe Majse... blog judaistyczny... zaglądam sobie, poznaję, odkrywam, podziwiam... zachwyca mnie wiedza i szacunek... spojrzenie Oli (fachowym okiem) na sprawy, zdarzenia i "pozostałości"... i piękne fotografie Piotra....
mam szczęście... Olę i Piotra poznałam osobiście - dzięki splotowi okoliczności, blogowi oraz "temu szalonemu" pomysłowi, by ponad 500 km od domu umówić się z Nieznajomymi Ludźmi na herbatę :) było cudownie, a potok słów płynął i płynął..... od tamtego spotkania minęło już sporo czasu i mnóstwo maili, trochę rozmów telefonicznych i kilka kolejnych spotkań, jeśli tylko była możliwość....
och, bo po prostu wyrosła nam przyjaźń :-)

od dawna wiem (zresztą Ola przyznała się kiedyś do tego nawet na blogu), że Bobe Majse ma dwie słabości - wszelkie Gwiazdy Dawida oraz ślady po mezuzach... zapamiętałam :)
kiedyś udało mi się sfotografować dla Bobe Majse Gwiazdę w Poznaniu... przypadkiem i niespodziewanie wypatrzyłam ją na pewnej bramie... historię tego zdjęcia oraz samo zdjęcie znajdziecie u Bobe Majse tutaj... 

idąc śladem myśli o bobemajsowych Gwiazdach Dawida uszyłam dla Oli i Piotra brązowo-błękitny komplecik... odcienie gorzkiej czekolady (a wiecie - czekolada na gorąco to z kolei słabość ino-ino) i błękitnego nieba (takiego "ino-ino" właśnie)... komplet powstawał etapami i dość długo - najpierw, ofiarowany jesienią, dwuosobowy zestaw podkładek pod talerze i kubki... a potem, wiosną,  poduszki z tych samych tkanin... teraz wszystko to jest już razem, więc mogę i Wam pokazać...

podkładki w zestawie duo :))
niebieska tkanina na dużej podkładce to kieszonka na sztućce
 mała Gwiazda Dawida
 maleńka Gwiazda Dawida

poduszki z Gwiazdą dużą.....

... Olu, Piotrze - dziękuję, że jesteście...

7 komentarzy:

  1. Powiem że piękne:)))ale najważniejsze ,że robione sercem:))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. przesliczne :)))tylko podziwiac:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie tylko piękne rzeczy uszyłaś (połączenie tkanin i kolorów cudne!), ale i oprawiłaś je piękną historią! Więc ogólne wrażenie jak i wszystkie szczegóły są rewelacyjne :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasieńko - jak ja uwielbiam Cię czytać i podglądać cudności szyciowe. A Może następnym razem...... Kraków - spotkanko - kawa - gadanie................

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, a do kompletu jeszcze dwie podusie-Gwiazdy :)
    Dziękuję, Kasiu... raz jeszcze... także tutaj.
    Piękne są Twoje prezenty i pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu - bo to Gwiazda prowadziła zawsze!
    Piękne rzeczy czynisz!

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...