czwartek, 14 czerwca 2012

boston terrier...

...boston terrier to nazwa psiej rasy, której przedstawiciel miał znaleźć się na fiołkowo-wrzosowej poduszce dla Agaty... zadanie naprawdę niełatwe... przejrzałam niezliczoną ilość zdjęć i obrazków w poszukiwaniu wzoru do wykonania na poduszce... wreszcie coś wybrałam i przystosowałam obrazek do przeniesienia na tkaninę... podczas szycia aplikacja okazała się dość trudna oraz wymagająca czasu i cierpliwości, ale jakoś podołałam, a z efektu jestem zadowolona....


wiem, że Agata bardzo ucieszyła się z prezentu, co jest dla mnie największą nagrodą za pracę włożoną w ów projekt... cieszę się bardzo, że mogłam uszyć tego terrierka :-)))

16 komentarzy:

  1. A ja tam myślę, że powinnaś być z siebie baaardzo dumna po zrobieniu takiej aplikacji, a nie tylko dumna! Szalenie trudna robota, z którą sobie po mistrzowsku poradziłaś - naprawdę podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miało być: "a nie tylko zadowolona", a wyszło jak wyszło ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko ok, zrozumiałam Twoją intencję... i dziękuję pięknie! :))

      Usuń
  3. Kasiu - mistrzostwo!

    Czy w Twojej maszynie jest ręczne sterowanie szerokością zygzaka?
    Pytam, bo u mnie chyba tylko komputer i chyba muszę przy zmianie zatrzymywać i klikać zmniejszając lub zwiększając na panelu sterowania, a może jest jakiś haczyk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,
      w mojej Janomce sterowanie szerokością zygzaka jest komputerowe - czyli klikanie na panelu sterowania. Opanowałam jednak technikę klikania podczas szycia i niemal płynnie zmieniam szerokość zygzaka podczas szycia... w trudniejszych miejscach jednak tradycyjnie - zatrzymuję się z igłą wkłutą w tkaninę i zmieniam "rozważnie" parametry ściegu :-)

      Usuń
  4. Pięknie Ci wyszła ta aplikacja, też mi się wydaje trudna....
    Szczególnie okolice oczu, dużo pracy włożyłaś, ale się opłaciło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie, czy jest coś, czego nie potrafiłabyś uszyć ? Bo ja już tracę nadzieję ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm.... no nie wiem :)) zapewne nie przekonam się póki nie spróbuję znów czegoś nowego :-))

      muszę jednak przyznać, że przy każdym takim wyzwaniu mam w sobie sporo niewiary w siebie, ale też i -na szczęście- nadzieję... a potem zaskakując siebie odkrywam nagle w sobie kolejną cierpliwość, wytrwałość, precyzję.....

      Usuń
  6. Pies jest prześliczny :) normalnie jak żywy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję Wam za odwiedziny i miłe słowa :-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Aplikacja wyszła świentnie, masz z czego być zadowolona :) powstałam kolejna fajna poducha. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądaja fantastycznie nic dziwnego, że się podobały :)

    Pozdrawiam ciepło
    Agata

    wcześniej bizuteriazfilcu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. chyle glowe przed Twoim talentem, podusia jest przepiekna!

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...