niedziela, 11 grudnia 2011

u celu....

w pikowaniu map, o których Wam opowiadałam ostatnio, dotarłam do celu... czyli do końca... :))
potem było jeszcze przyszywanie lamówki, oczu papugi i pirackiego kolczyka (a tak, tak... Rudobrody bez kolczyka się nie liczy!)... następnie pranie, schnięcie, prasowanie i przegląd anty-nitkowo-zwisający :-)))
teraz patchworki są w drodze... mam nadzieję, że niebawem będą u celu.... i że.... i że się spodobają Chłopcom, dla których powstały....

"cel" :-)

 A droga do "celu zawiązanego na kokardki" wyglądała mniej więcej tak:
najpierw pomysły, rysunki, matematyka, dylematy "szerszy czy węższy", konsultacje z Mamą Chłopców....


 potem sporo wycinania i całkiem dużo szycia.... w tym kilka długich wieczorów nad wielkimi aplikacjami... następnie układanie na podłodze zestawów kwadratów... i zmiany, zmiany, zmiany... aż wreszcie ostateczne decyzje, numerowanie rzędów i  znów szycie... a na koniec mnóstwo pikowania :-)

Patchworki powstawały równolegle, niemal równocześnie...  pokażę je jednak "po kolei"...

PIRAT RUDOBRODY

 pikowanie w zamyśle miało naśladować marszczenia na wodzie....
 każdy porządny statek piracki ma - wiadomo - kotwicę :-)
Rudobrody ma ich nawet nieco w zapasie :))
kolczyk z zabytkowego guzika...
(kliknij by powiększyć)


 TIR  MANIEK
pikowanie w "serpentyny" dróg :)
 atlas samochodowy, proszę bardzo:
 na drogach spotyka się inne auta, oczywiście :)


garstka danych liczbowych:
  • każda aplikacja wraz z wąską ramką ma rozmiar 40cm x 60cm,
  • kwadraty (po wszyciu) - 10cm x 10 cm, a cały patchwork 120cm x 200cm
  • na każdą narzutę "zużyłam" 164 kwadraty ;-)  i 6,5m lamówki
  • łącznie oba patchworki pochłonęły prawie kilometr nici w odcieniu ecru... o innych kolorach nie wspomnę :-))))
trzymam (trzymajcie) kciuki za szczęśliwą podróż patchworków... a także za to, by im było miło i wesoło na czekających na nie łóżkach :)))

24 komentarze:

  1. Kasiu, nie mam pytań - mistrzostwo szyciowe, logistyczne, estetyczne, całościowe po prostu. O bogini patchworku, że tak powiem, nie godnam Ci babroszków spod maszyny wymiatać. Pozdrawiam z całą mocą :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu jesteś WIELKA! te narzuty to mistrzostwo! pikowanie- jej, kotwice, rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu zaniemówiłam z wrażenia,, kołderki są fantastyczne, niesamowite, al ile pracy w nie włożyłaś , kropką nad i są dla mnie pikowania

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale odjazd, Kasieńko. Zamórowało mnie, jak jeszcze te wszystkie cyferki wstawiłaś.
    Toś się kochana napracowałaś.
    Gratuluję.
    Buziole i miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach piękne!!! Już same aplikacje otoczone kwadracikami powalały, ale tym pikowaniem to dodałaś im mistrzowskiego szlifu. Ech Kasiu, Kasiu! Auteczka i kotwice są przeurocze :)

    Dodałaś mi energii, lecę realizować moje zamówienia!
    Ściskam przedświątecznie :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ ogrom pracy. A jaki finał! Rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wracam, żeby napisać jeszcze, że niesamowicie podobają mi się Twoje rysunki projektowe!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mistrzostwo - nie wiadomo nawet, co napisać - podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe, naprawdę genialne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne te Twoje kołderki. Napatrzeć się nie mogę. Ja ze swoimi pomysłami odezwę się po Nowym Roku bo i tak nie miałabym czasu wcześniej tak więc....

    OdpowiedzUsuń
  11. Padłam z zachwytu!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Prześliczne, na pewno maluchom się spodobają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Padłam - wierzchy piękne, ale te pikowane spody normalnie mnie powaliły na kolana. Jesteś niesamowita :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. dziękuję Wam pięknie za te przemiłe komentarze :-)
    miód na serce moje.... i od razu zwyżka nastroju... choćby z tego powodu, że przynajmniej ta "praca" daje mi satysfakcję i radość...

    OdpowiedzUsuń
  15. Brak mi słów aby opisać mój zachwyt.Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zdolności, pracowitości,dokładności! Mistrzostwo w każdym calu.Och!I ile Ty masz cierpliwości! Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kasiu mistrzostwo świata w każdym cm nici!!!!!!!!!!!!!
    Marzenie każdego dziecka! Zresztą dużych też....

    OdpowiedzUsuń
  17. r e w e l a c j a

    dzieło prezentuje się mistrzowsko. jestem pod ogromnym wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mistrzowska robota! Całość prezentuje się rewelacyjnie, niesamowicie urzekły mnie pikowania, bo to akurat mi nie wychodzi :( Mnóstwo pracy, ale efekt powalający na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  19. OMG!!! Pani Kasiu - jestem cichą wielbicielką Pani talentu - uwielbiam tu od czasu do czasu zajrzeć (na stronie mojej koleżanki Asi jest link do Pani). Przyjemnie popatrzeć na coś pięknego od czasu do czasu :) Życzę sukcesów w każdym, nie tylko w nadchodzącym, roku ponieważ: ZASŁUGUJE PANI NA TO.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Mira

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...