wtorek, 16 listopada 2010

laleczki....

...międzyczas mi się kurczy... a czas pędzi nieubłaganie i nie chce zwolnić ani trochę... więc... długi weekend spędziłam przy maszynie realizując kolejne projekty... dzięki temu odpięłam z tablicy między innymi dwie  różowe karteczki - dwie poduszeczki.... a ponieważ prośby o nie były podobne (choć niezależne): "różowa, z lalą i imieniem", wzięłam się na sposób i uszyłam poduszki w duecie, czyli hurtowo ;))  przy tej okazji zużyłam prawie całą szpulkę różowych nici, hihihi....

cóż.... czyżby znów zabawa w 10 różnic?  :))
 dla małej Nastki
 dla małej Ines
 sukienki laleczek są przestrzenne...

ech... nie mogę patrzeć na te zdjęcia... kiepskie... :((( 
słońca! światła mi brak dziennego!....  a za oknem mokry, zimny listopad... brrrr...

12 komentarzy:

  1. Poduszeczki są prześliczne!Sama chętnie bym się do takiej przytuliła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne Kasiu... I nawet motyw na sukieneczkach prawie się zgrał... ;)
    Buziaki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecudowne podusie!!!I te bajeczne dziewczynki w cudownych sukieneczkach:)) Kolory wspaniałe no i te piękne literki!! Super!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne te laleczki na poduszeczkach

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocze, czarujące, magiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bezszczelnie, a może i szczelnie podpatrzyłam Guzikowe Ludziki i no musiałam :X Wyszły trochę okaleczone, no ale życie, prawda?

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...