poniedziałek, 28 czerwca 2010

jagodowo... lawendowo... :)

...jagodowo-lawendowy... napisała dyplomatycznie Joanna zapytana o kolor kota, który się uszyć miał :)  żeby nie było, że znów fioletowe coś, prawda?
jagody z lawendą?  proszę bardzo! kot w odpowiednich barwach i w stosowny wzorek raaaz!


przy okazji odpowiem na pytanie:
kociaki patchworkowe nie są zbyt duże :) mają ok. 27 cm wzrostu...  ale są z tych "puchatych" kotów... to dobrze odkarmione kociaki, a nie biedne, chude, zaniedbane dachowce :) na kolejnej fotografii - dla skali - patchworkowy kot klamkowy w mojej dłoni :))


Dziękuję Wszystkim za ciepłe i miłe słowa! za uśmiechy i dobre, pozytywne myśli, które zostawiacie w komentarzach... jest mi niezmiernie miło, że zaglądacie i że podobają się Wam moje "twory-wytwory"...
 pozdrawiam Was Wszystkich bardzo ciepło!

aaa... przy okazji obwieszczam, że paczka z kocią zawartością, o którą się tak martwiłam, dotarła dziś rano na miejsce przeznaczenia... uff! kamień z serca!... i niech @#$#@% pocztę za te emocje ;)
idą upały - trzymajcie się chłodno :)))

1 komentarz:

  1. Super kociak, fioletowy jest wybitnie popularny- a dla mnie to jeszcze lepiej bo kocham ten kolor! dobrze że kocia paczka dotarła! nie ma jak priorytet który idzie ponad tydzień... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...