Urodzinki ma Alicja... (wiem, że tu zaglądasz Kochana - więc i "tędy" życzę Ci wszystkiego naj-naj-naj!)...
Długo nie mogłam się zdecydować, w jakich kolorkach szyć coś dla Ali. W końcu wymyśliłam - len o barwie czerwonego wina :)
Ala ma torebkę w takim kolorze, a kieeeeeedyś rozmawiałyśmy o kosmetyczce, która by się przydała do niej...
więc - len, koronka ze spadku po babci, satynowa wstążeczka... i oto jest:
Ala ma torebkę w takim kolorze, a kieeeeeedyś rozmawiałyśmy o kosmetyczce, która by się przydała do niej...
więc - len, koronka ze spadku po babci, satynowa wstążeczka... i oto jest:
bawełniana podszewka o nieco rustykalnym wzorku...
a tu... taki drobiazg - chusteczkownik, który mieści 10 chusteczek (wyjętych uprzednio z folii, oczywiście)
w tym miejscu dziękuję Niedzielce za inspirację :)
i urodzinkowy duecik gotowy...
Śliczny komplet, ale chusteczkownik po prostu mnie zauroczył. (((:
OdpowiedzUsuńBardzo gustowny i pomysłowy komplecik.
OdpowiedzUsuńKasiu! Piękne! kolor cudowny, detale, ta koroneczka i szmatka w srodku nie do pobicia!
OdpowiedzUsuń