piątek, 9 stycznia 2009

pocieszajka....


...moja Siostra jest dziś smutna... więc potrzebna pocieszajka... a na pocieszajkę najlepiej nada się jakiś drobiazg stworzony z dużą ilością serca...
mam nadzieję, że mi się udało... i pociaszajka wzbudzi uśmiech :)


-----------------------------------------------------------------------
Oto etui na telefon...



...wypróbowałam działanie małego patenciku ułatwiającego wysuwanie aparatu z dość dopasowanego etui :) hop! i jest telefon:


3 komentarze:

  1. Kasiu, etui sliczne ale nie rozumiem, jak dziala to wyjmowanie sprytne :) napisz cos wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wstążeczka jest umocowana wew. tak, że stanowi "drugie dno", płytsze niż samo etui - stąd wkładając telefon powodujesz, że wstążka chowa się w tunelik... a gdy za nią pociągniesz wypycha telefon w górę do 1/3 długości i łatwo wziąć go wtedy w palce :)

    OdpowiedzUsuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...